Indie liczą na przełom w rozmowach handlowych z USA przed lipcowym deadlinem taryfowym.
Indie wyrażają nadzieję na zawarcie porozumienia handlowego ze Stanami Zjednoczonymi jeszcze przed 9 lipca – datą końca 90-dniowego zawieszenia wzajemnych taryf wprowadzonych za prezydentury Donalda Trumpa. Jak poinformował indyjski minister spraw zagranicznych S. Jaishankar w wywiadzie dla francuskiego dziennika Le Figaro, rozmowy już trwają i mają charakter konstruktywny.
Podczas swojej wizyty w Belgii i Francji, Jaishankar podkreślił, że rozmowy handlowe z Waszyngtonem zaczęły się jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem przez Trumpa nowych stawek celnych na towary z zagranicy, które w przypadku Indii sięgnęły nawet 27%.
– Premier Modi spotkał się z prezydentem Trumpem w lutym. Obaj przywódcy zgodzili się na dalsze otwieranie rynków i budowę silniejszego partnerstwa gospodarczego – powiedział Jaishankar. – Liczymy na to, że do 9 lipca uda się osiągnąć porozumienie, które zakończy spór celny.
W tym samym dniu delegacja amerykańska odbyła zamknięte spotkania z przedstawicielami indyjskiego resortu handlu w Delhi. Według jednego z urzędników, rozmowy "przyniosły istotne postępy w kierunku wzajemnie korzystnej i zrównoważonej umowy".
Stany Zjednoczone pozostają jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Indii – w ubiegłym roku wartość obrotów handlowych między krajami osiągnęła 190 miliardów dolarów. Mimo obniżenia przez Delhi ceł na takie towary jak bourbon czy motocykle, USA wciąż notują deficyt handlowy z Indiami na poziomie 45 miliardów dolarów. Donald Trump wielokrotnie zapowiadał chęć jego zmniejszenia.
Obie strony ustaliły ambitny cel: zwiększenie wzajemnej wymiany handlowej do 500 miliardów dolarów. Jednak jak zaznacza Jaishankar, Indie nie są skłonne do ustępstw w newralgicznych sektorach, takich jak rolnictwo.
Sekretarz handlu USA Howard Lutnick wyraził w ubiegłym tygodniu "duży optymizm" w kwestii przyszłej umowy. Z kolei Trump, jeszcze w maju, twierdził, że Indie są gotowe znieść wszystkie cła na towary z USA – co Delhi szybko zdementowało.
– Nic nie jest przesądzone, dopóki wszystko nie jest przesądzone – odpowiedział dyplomatycznie minister Jaishankar, podkreślając, że ewentualne porozumienie musi być sprawiedliwe i równoważne dla obu stron.
W odniesieniu do polityki zagranicznej USA za kadencji Trumpa, Jaishankar dodał z nutą pragmatyzmu: – Amerykanie kierują się własnym interesem. I ja robię dokładnie to samo w relacjach z nimi.