Greccy parlamentarzyści debatują nad umową z Macedonią ws. zmiany nazwy kraju. Protestują zwolennicy lewicy i prawicy

Ateny, Grecja. W Grecji nadal protestują przeciwnicy kompromisu ws. zmiany nazwy Macedonii, wynegocjowanego przez premierów obu krajów. Porozumienia nie akceptują ani zwolennicy prawicy, ani lewicy. Grecki parlament rozpoczął debatę nad przyjęciem umowy, zmieniającej nazwę Byłej Republiki Jugosłowiańskiej Macedonii na Republikę Macedonii Północnej.

Aktywiści partii komunistycznej wywiesili na Akropolu transparent z hasłami odrzucającymi nacjonalizm i rewizjonizm granic. „Nie dla umowy Tsiprasa-Zaewa. Nie dla planów USA-NATO i Unii Europejskiej. Tak dla solidarności i walki zwykłych ludzi o poprawę ich losu”.

W niedzielę (20.01) w Atenach odbyła się kilkunastotysięczna demonstracja nacjonalistów. Uważają, że prawo do historycznej nazwy ma wyłącznie północy region Grecji, w którym leżą Saloniki. Protest przerodził się w zamieszki i starcia z policją przed siedzibą parlamentu.

Uregulowanie kwestii nazewnictwa Byłej Republiki Jugosłowiańskiej Macedonii jest jednym z warunków przyjęcia tego kraju do NATO. Grecja przez lata sprzeciwiała się przyznaniu prawa północnemu sąsiadowi do posługiwania się nazwą “Macedonia”, obawiając się m.in. roszczeń terytorialnych. Wobec tego Macedonia uchwaliła poprawki do konstytucji, uniemożliwiające w przyszłości formułowanie żądań wobec Aten.

Głosowanie nad umową odbędzie się w czwartek (24.01). Przeciwnicy zapowiedzieli kolejne protesty w stolicy Grecji i Salonikach.