“Głupio to zabrzmi, ale jesteśmy zbyt dobrzy”.

Kto by pomyślał, że władze sportowego klubu mogą być niezadowolone ze… zwycięstw. Zarząd martwi się wygranymi i potencjałem sportowców.

Leif Heldberg, prezes szwedzkiego Vetland, niepokoi się dobrą formą żużlowców z zespołu. Choć zazwyczaj wiadomości o zwycięstwach drużyny dobrze się kojarzą i niosą ze sobą pozytywne emocje, klub sportowy jest w zupełnie przeciwnym położeniu.

Wycofał się nasz główny sponsor, przez co straciliśmy mnóstwo pieniędzy, na mecze przychodzi mniej kibiców, niż zakładaliśmy, planując tegoroczny budżet – tłumaczył Hedberg.

Ponadto, dobra forma sportowców oznacza wyższe wynagrodzenia. Przy obecnych problemach finansowych, zarząd jest pełen obaw czy będzie w stanie sprostać wymaganiom i opłacić zarówno działalność klubu, jak i sukcesy żużlowców.