Gastroenterolog: rak jelita grubego to plaga, niemal epidemia w Polsce
Nowotwory jelita grubego są plagą, niemal epidemią, zarówno wśród kobiet, jak i u mężczyzn. Rocznie w Polsce umiera na nie co najmniej 12 tys. osób – powiedział PAP dr hab. n. med. Adam Przybyłkowski, specjalista chorób wewnętrznych, farmakologii klinicznej, transplantologii i gastroenterologii z Kliniki Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego UW.
PAP: Nowotwory jelita grubego są w Polsce plagą?
Dr hab. n. med. Adam Przybyłkowski: Tak, są plagą, niemal epidemią, zarówno wśród kobiet, jak i u mężczyzn. Ten nowotwór zajmują już trzecie miejsce pod względem zapadalności. Jeśli chodzi o kobiety jest na trzecim miejscu po raku piersi i raku płuca (niestety, kobiety dużo nadal palą), natomiast u mężczyzn po raku gruczołu krokowego i raku płuca. Co więcej: jeśli chodzi o umieralność na nowotwory, to te jelita grubego są już na drugim miejscu po raku płuca. Jak więc widać, nowotwory jelita grubego nie tylko często atakują Polaków, ale też ich zabijają.
PAP: Dlaczego tak się dzieje?
A.P.: Jest to syndrom współczesnych czasów – tego, jak żyjemy i co jemy. Jest jeszcze trzeci czynnik: żyjemy coraz dłużej. Konsekwencją tego wszystkiego są choroby nowotworowe. Ale mówiąc konkretnie, to jest kilka przyczyn powstawania raka jelita grubego, można je podzielić na te uwarunkowane genetycznie – jest ich zdecydowanie mniej, gdyż odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent przypadków, natomiast za większość, prawie 90 proc. zachorowań, odpowiadają przyczyny środowiskowe związane z naszym trybem życia. Można byłoby jeszcze wspomnieć o spontanicznych mutacjach, ale one zawsze zachodzą i ich się nie dziedziczy.