Erywań sparaliżowany

Dziesiątki tysięcy protestujących zgromadziło się w stolicy Armenii, blokując drogi i budynki rządowe. 

Prawie wszystkie ulice Erywania zostały zamknięte łącznie z drogą łączącą Erywań z lotniskiem. Protestujący wymachują flagami państwowymi i krzyczą: „Wolna, niezależna Armenia.”. „Zostaniemy tutaj” powiedział jeden z demonstrantów blokujących dojazd do lotniska. Protesty wybuchły po tym jak Nikola Paszynian przegrał w parlamencie Armenii wybory na stanowisko premiera. Przywódca opozycji wzywa również swoich zwolenników do strajku generalnego. „Spraliżujemy całe miasto i cały kraj” mówi Sargis Babayan 22letni student w koszulce z portretem Paszyniana.
Policja nakłania protestujących do zaprzestania blokowania ulic, jednak jak na razie nie użyła siły. Kryzys w 3 milionowej Armenii gdzie stacjonują rosyjskie wojska jest bacznie obserwowany przez Moskwę.