Dochodzenie w sprawie wypadku trwa 11 miesięcy. Polscy śledczy napotkali duże problemy z odczytaniem rejestratorów prędkości w rządowym audi, dlatego zwrócili się do ekspertów z Niemiec z prośbą o dokonanie odczytu.
Obrońca Sebastiana K. Stanisław Pociej zauważa, że to jeszcze wydłuży czas śledztwa.