Dziesiątki rannych po starciach z policją w Tbilisi. Demonstranci próbowali wedrzeć się do parlamentu po wystąpieniu deputowanego z Rosji

Policja użyła gumowych kul i armatek wodnych przeciw demonstrantom, którzy próbowali wtargnąć do budynku parlamentu w Tbilisi. Co najmniej 69 osób, w tym 39 policjantów, trafiło do szpitala.
Wcześniej policja użyła gazu łzawiącego wobec tysięcy demonstrantów, którzy domagali się dymisji rządu. Ostatecznie policji udało się powtrzymać szturm na budynek parlamentu.

Niepokój wywołało wystąpienie deputowanego rosyjskiej Dumy Siergieja Gawrilowa, który w gruzińskim parlamencie przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego.

Rosjanin przebywa w Gruzji przy okazji międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. Grupa opozycyjnych gruzińskich deputowanych poprosiła, by delegacja rosyjska opuściła budynek parlamentu.

Gawriłow popiera apele o niepodległość gruzińskich separatystycznych regionów Abchazji i Osetii Południowej, nad którymi Gruzja straciła kontrolę w wojnie z Rosją w 2008 roku.

Wielu protestujących w Tbilisi trzymało flagi Gruzji i Unii Europejskiej oraz transparenty z hasłem “Rosja jest okupantem”. Demonstranci wykrzykiwali ponadto hasła przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.