Delhi dusi się pod warstwą smogu. Szkoły zamknięte, budowy wstrzymane, miasto na najwyższym alertcie
Stolica Indii ponownie znalazła się w centrum kryzysu związanego z jakością powietrza. Delhi i okoliczne regiony zostały spowite gęstą, toksyczną mgłą, która doprowadziła do zamknięcia szkół, paraliżu części transportu oraz wprowadzenia nadzwyczajnych ograniczeń administracyjnych. Władze zdecydowały o przejściu na nauczanie online i całkowitym wstrzymaniu prac budowlanych.
W poniedziałkowy poranek smog znacząco ograniczył widoczność, powodując opóźnienia lotów i kursów kolejowych. Poziom zanieczyszczeń osiągnął skrajnie niebezpieczne wartości. Wskaźnik jakości powietrza (AQI), który mierzy m.in. stężenie drobnych pyłów PM2,5 zdolnych do przenikania głęboko do płuc, przekroczył ponad trzydziestokrotnie normy zalecane przez Światową Organizację Zdrowia. Średni poranny AQI w Delhi wyniósł 471, czyli znacznie powyżej progu uznawanego za "skrajnie zły".
Indyjskie normy klasyfikują poziom AQI powyżej 400 jako stan najwyższego zagrożenia zdrowotnego. Choć oficjalne, rządowe aplikacje kończą skalę na 500, niezależne systemy pomiarowe często notują jeszcze wyższe wartości. Eksperci alarmują, że nawet krótkotrwałe przebywanie na zewnątrz w takich warunkach może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
W odpowiedzi na gwałtowne pogorszenie sytuacji Komisja ds. Zarządzania Jakością Powietrza (CAQM) uruchomiła najwyższy, czwarty poziom planu reagowania kryzysowego GRAP. Oznacza to m.in. zakaz wjazdu do miasta starszych pojazdów z silnikiem Diesla, całkowite wstrzymanie prac budowlanych oraz obowiązek przejścia szkół na tryb zdalny lub hybrydowy. Najmłodsze dzieci zostały objęte wyłącznie nauczaniem online.
Do ograniczeń dołączył także Sąd Najwyższy Indii, który zarekomendował prowadzenie rozpraw w trybie zdalnym, aby ograniczyć konieczność przemieszczania się mieszkańców po mieście.
Według CAQM za nagłe pogorszenie jakości powietrza odpowiada kombinacja wysokiej wilgotności oraz zmiany kierunku wiatru. Warunki te zatrzymały zanieczyszczenia nad miastem i sprzyjały powstawaniu gęstego smogu. Problem nie jest jednak nowy – Delhi od lat zmaga się z sezonowym kryzysem powietrznym, szczególnie zimą. Jego przyczynami są emisje przemysłowe, spaliny samochodowe, wypalanie ściernisk w sąsiednich stanach, niska cyrkulacja powietrza oraz spadki temperatur.
Władze apelują do mieszkańców o pozostanie w domach, zwłaszcza dzieci, seniorów oraz osób cierpiących na choroby serca i układu oddechowego. Zalecane jest także noszenie maseczek ochronnych podczas koniecznych wyjść na zewnątrz. Lekarze ostrzegają, że długotrwałe narażenie na tak wysokie stężenia zanieczyszczeń może prowadzić do problemów oddechowych nawet u osób dotychczas zdrowych.
Skala zagrożenia znajduje odzwierciedlenie w danych medycznych. W latach 2022–2024 w sześciu państwowych szpitalach w Delhi odnotowano ponad 200 tysięcy przypadków ostrych chorób układu oddechowego, co rząd federalny oficjalnie potwierdził na początku tego miesiąca. Wszystko wskazuje na to, że bez długofalowych działań problem toksycznego powietrza pozostanie jednym z największych wyzwań dla mieszkańców indyjskiej metropolii.