B. Netanjahu usłyszał zarzuty korupcyjne, nadużycia zaufania i defraudacji, ale nadal będzie sprawował urząd

Prokurator generalny Izraela postawił premiera Beniamina Netanjahu w stan oskarżenia w sprawach dotyczących korupcji, nadużycia zaufania i defraudacji. To pierwsza taka decyzja wobec urzędującego premiera. Netanjahu w wystąpieniu telewizyjnym wszystkiemu zaprzeczył, a zarzuty nazwał “zamachem stanu”.

Wieczorem przed rezydencją premiera odbył się wiec poparcia dla Netanjahu.

Wszyscy prokuratorzy i cały wymiar sprawiedliwości należy do lewicy. Netanjahu wygrywa każde demokratyczne wybory, ponieważ większość mieszkańców tego kraju ma poglądy prawicowe. Dla lewicy to antydemokratyczne. Przegrywają wybory za wyborami, a Bibi je wygrywa, więc do robią? Rozpoczynają śledztwo

mówił zwolennik premiera David Chaim.

Beniamin Netanjahu jest podejrzewany o przyjęcie prezentów – łapówek o wartości ponad 260 tys. dolarów, w tym szampanów i cygar. Zgodnie z prawem, Netanjahu nie musi składać dymisji w związku z oskarżeniami. Jeśli jednak zostanie skazany za korupcję, grozi mu nawet 10 lat więzienia. Z kolei za nadużycie zaufania i defraudacje grożą mu trzy lata pozbawienia wolności.

Po decyzji prokuratora generalnego nie brak głosów, że Netanjahu, najdłużej urzędujący premier w historii Izraela, powinien odejść. Podczas wieczornego wystąpienia telewizyjnego Netanjahu oświadczył, że nadal będzie rządził krajem.