Eksperyment rzucił na zbrodnię nowe światło. Pojawił się nowy wątek, którego prokuratura nie chce ujawniać, dopóki nie ocenią go biegli. Dlatego na razie śledczy nie chcą mówić o motywie, poza enigmatycznym stwierdzeniem, że powód zabójstwa był “uczuciowy”.
1 czerwca policja znalazła zwłoki młodego mężczyzny zakopane w zaroślach w centrum Siemianowic Śląskich. Obrażenia głowy i wstępne wyniki sekcji zwłok nie pozostawiały wątpliwości, że to było morderstwo. 28-latek został zabity dzień lub dwa przed odkryciem jego zwłok. Szybko ustalono tożsamość ofiary i domniemanego sprawcy. Dane i zdjęcie Marka G. trafiły do komend policji w całym kraju.
7 czerwca o godzinie 7.45 Marek G. został zatrzymany w Siemianowicach. Wypatrzył go policjant w cywilu, który szedł ulicą do pracy na komendzie. Policjanci operacyjni podjechali na miejsce nieoznakowanym radiowozem, a Marek G. był tak zaskoczony, że nie uciekał i nie stawiał oporu. Około południa został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał postawiony wcześniej zarzut zabójstwa.