Zmiana na stanowisku szefa sztabu źle wróży kampanii PiS?

Cztery miesiące przed wyborami parlamentarnymi, tydzień przed dużą partyjną konwencją w Łodzi szef sztabu PIS Tomasz Poręba ogłosił rezygnację ze stanowiska. Jak wyjaśnił na jednym z portali społecznościowych, partii potrzebny jest ktoś “z nową emocją i energią”.

 

Decyzji o dymisji nie sposób nie łączyć z wewnątrzpartyjnymi rozliczeniami, snutymi w Internecie, w ramach których Porębę otwarcie skrytykowali byli sztabowcy PiS-u. Kampanią pokieruje teraz europoseł Joachim Brudziński, jeden z najważniejszych polityków PiS, należący do bliskiego kręgu prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Zdaniem komentujących roszadę Tomasza Nałęcza i Krzysztofa Łapińskiego, nie przysłuży się ona kampanii partii rządzącej, choć zarazem – wobec wybuchu wzajemnych pretensji – mogła być jedyną sensowną reakcją na wizerunkowy kryzys rządzącej partii.