Wcześniej Apple uzyskał zgodę na sprzedaż tych modeli w trakcie postępowania, jednak niedawne orzeczenie sądu apelacyjnego odwraca tę decyzję, mając również wpływ na import wspomnianych zegarków do USA. W odpowiedzi na tę sytuację, Apple ogłosił, że wprowadzi na rynek wersje zegarków pozbawione tej spornej funkcji, aby nadal móc je oferować na amerykańskim rynku.
Konflikt rozpoczął się, gdy firma Masimo, specjalizująca się w technologii medycznej, wraz z firmą Cercacor, oskarżyły Apple o zwerbowanie kluczowych pracowników i kradzież technologii pomiaru poziomu tlenu we krwi. W październiku Komisja Handlu Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych uznała, że Apple naruszył niektóre prawa patentowe Masimo, wydając nakaz zakazujący importu i sprzedaży dotkniętych tym problemem produktów.
Ten zakaz miał wejść w życie pod koniec grudnia, ale został wstrzymany do czasu rozpatrzenia odwołania Apple. Jednak od godziny 17:00 ET w czwartek, import zegarków Apple dotkniętych zakazem został oficjalnie wstrzymany.
Joe Kiani, założyciel i dyrektor naczelny Masimo, skomentował orzeczenie, podkreślając, że „nawet największe i najpotężniejsze firmy muszą szanować prawa intelektualne amerykańskich wynalazców”. Z kolei Apple wyraził zdecydowany sprzeciw wobec stanowiska Komisji, twierdząc, że nie naruszył praw patentowych i podjął kroki mające na celu zastosowanie się do orzeczenia, jednocześnie minimalizując zakłócenia dla klientów.
Ten spór patentowy staje się szczególnie istotny, gdyż Apple posiada obecnie dominującą pozycję na światowym rynku smartwatchów. Firma po raz pierwszy od 12 lat wyprzedziła Samsunga, stając się liderem w tej kategorii. Dane opublikowane przez International Data Corporation wskazują, że Apple stanowi ponad jedną piątą dostarczonych telefonów w zeszłym roku, co podkreśla wagę tego konfliktu na globalnym rynku technologicznym.