Chyba nie było dotąd takiego momentu w Polsce, żeby tak bardzo zagrożone było państwo, demokracja, podstawowe wartości. Czuję, że muszę tutaj być, robimy transparenty, nie mógłbym siedzieć w domu
Zabiera nam się plasterek po plasterku nasze wolności. Ja dorastałam w okresie naszego “radosnego” socjalizmu i dokładnie mam świadomość co teraz tracimy, co nam się zabiera
Swoje oburzenie wyraziła uczestniczka protestu w Katowicach.
– Wkurzona jestem maksymalnie na tę całą sytuację. Starsi panowie, którzy powinni bawić wnuki chcą decydować o naszych dzieciach, wnukach. Niech ci panowie wynoszą się z naszego życia zwyczajnie – powiedziała.