Wypadek polskiego autokaru w Serbii. Nie żyje kierowca, około 20 osób w szpitalach (Aktualizacja)

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że na terytorium Serbii doszło do wypadku autokaru, którym podróżowali obywatele Polski. Wyjazd organizowało poznańskie biuro podróży, a turyści wracali z Grecji do Polski. Nie żyje jeden z kierowców, a ponad 20 pasażerów jest rannych.

Do wypadku doszło około godziny 10:00, na północy Serbii, ok. 70 kilometrów od granicy z Węgrami. Polskim autokarem jechały 53 osoby, w tym trzech kierowców i 23 dzieci w wieku 13-16 lat. Turyści wracali z Grecji do Polski. Z nieustalonych na razie przyczyn, autobus wypadł z drogi i przewrócił się. Nieoficjalnie mówi się o ostrych przedmiotach na drodze, które miały przebić prawą oponę.

Jak informuje RMF FM, które rozmawiało z przedstawicielką biura podróży z Poznania, będącym organizatorem wyjazdu, zginął 50-letni kierowca z Łodzi. Około 20 osób zostało przewiezionych do szpitali na badania. Według serbskich mediów, trzy osoby są ciężko ranne.

Na miejsce jedzie polski konsul. MSZ uruchomiło specjalną infolinię dla bliskich podróżnych zaniepokojonych ich losem: + 38 16 33 28 456.

AKTUALIZACJA (13:57):

Po badaniach, w szpitalu pozostały cztery osoby, wśród których jest m.in. kierowca.

Jak podała przedstawicielka biura podróży, prawa przednia opona jest przebita, do czego przyczynić się mogły rozsypane na jezdni ostre przedmioty. Autokar był sprawny, a kierowca, który prowadził miał doświadczenie.

Na miejsce jadą autokary zastępcze, które zabiorą podróżnych do Polski. Obecnie pasażerowie przebywają w pobliskim hotelu i restauracji, gdzie mają zapewniony nocleg i wyżywienie.

Kierowca, który zginął siedział obok kierowcy prowadzącego pojazd w chwili wypadku.