Wrocław drogi, choć jeszcze bez “paragonów grozy”. “Podwyżki to balansowanie między istnieniem a nieistnieniem”

Wakacje pod znakiem drożyzny. W tym roku więcej zapłacimy za transport, jedzenie i nocleg. Wzrost cen widać nie tylko w miejscowościach turystycznych, ale też w dużych miastach, jak choćby Wrocław.

Tu – jak zapewniają restauratorzy – wciąż jeszcze nie musimy się obawiać “paragonów grozy”, których fotografie publikują w mediach społecznościowych turyści spędzający wakacje nad Bałtykiem. Podwyżki są jednak nieuniknione, bo – jak wyraził się jeden z wrocławskich hotelarzy – branża “balansuje między istnieniem i nieistnieniem”.