Wioletta od wypadku jest w śpiączce, teraz została mamą. “Mówimy o cudzie”

24-letnia Wioletta była w 14. tygodniu ciąży, kiedy samochód, którym jechała, wbił się w drzewo. Doznała wtedy urazu mózgu, do teraz nie odzyskała przytomności. Niedawno została jednak mamą. Wszystko dzięki pracy specjalistów z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Prof. Krzysztof Szalik, kierownik kliniki ginekologii, rozrodczości i terapii płodu ICZMP uważa, że uratowanie dziecka można rozpatrywać w kategoriach cudu. Dziecko mogło umrzeć zaraz po wypadku, ponieważ matka przechodziła bardzo skomplikowane operacje neurochirurgiczne.

Ciężarna była w stanie wegetatywnym. Patrzyła na nas jednym okiem. I chociaż nie było z nią kontaktu, to to oko mówiło, że ona chce, abyśmy uratowali jej dziecko

powiedział prof. Krzysztof Szaflik, kierownik kliniki ginekologii, rozrodczości i terapii płodu ICZMP.

Lekarze monitorowali stan pacjentki i dziecka przez 14 tygodni. Dopiero po tym czasie zdecydowali się na doprowadzenie do rozwiązania.

To jest tak na dobrą sprawę jak pisanie bardzo długiego opowiadania. Przychodzi taki moment, kiedy stawiamy ostatnią kropkę i jak autor, oddychamy z ulgą, bo jesteśmy ze swojego dzieła zadowoleni

podsumował dr Mariusz Grzesiak, p.o. kierownika kliniki.

25-letnia dziś matka dziecka trafiła do placówki w Częstochowie, gdzie wybudzani są pacjenci ze śpiączki.