PolskaUdawała prawniczkę, a klienci tracili pieniądze. “Czuje się bezkarna”

Udawała prawniczkę, a klienci tracili pieniądze. “Czuje się bezkarna”

Katarzyna K. oferowała pomoc, udając prawnika. Wiele osób straciło w ten sposób pieniądze. Sprawy K. toczą się w sądach od lat.Znana warszawska adwokatka: Dałam się oszukać

Udawała prawniczkę, a klienci tracili pieniądze. “Czuje się bezkarna”

Warszawska adwokatka Joanna Chiciak została obrońcą Katarzyny K. z urzędu, gdy skazana jednym z wyroków na półtora roku więzienia kobieta, starała się o odbycie reszty kary na wolności.

– W moim zawodzie człowiek styka się z ludźmi tego pokroju, a ja się dałam oszukać, ewidentnie – przyznaje mec. Chiciak. I dodaje: – Miałam wrażenie, że mam do czynienia z dobrym człowiekiem i ta cała sytuacja, która jej się wydarzyła, to jest przypadek w jej życiu.

– Na początku powiedziała mi, że jest po trzecim roku studiów prawniczych, że chce wrócić na te studia. I postanowiłam jej pomóc – tłumaczy adwokatka.

Mec. Chiciak udało się przekonać sąd, by ostatnie pół roku kary skazana odbyła w systemie dozoru elektronicznego.

Po uwolnieniu Katarzyna K. chciała się odwdzięczyć swojej obrończyni.

– Odezwała się do mnie i mówiła, że ponieważ jestem takim dobrym adwokatem, to ona będzie mnie polecała i że już ma jakiś klientów – opowiada mecenas Chiciak.

„Byłam jej potrzebna, by mogła podszywać się pod moją kancelarię”

Tymczasem Katarzyna K. spotkała się z panią Ewą, matką mężczyzny, który trafił do więzienia.

– Chodziło o jazdę po pijaku i pobicie. Jak każda matka kochająca swoje dziecko, chciałam mu pomóc, więc szukałam adwokata – tłumaczy pani Ewa.

Katarzyna K., powołując się na kancelarię Joanny Chiciak, przyjęła od pani Ewy 6,5 tys. zł zaliczki na poczet honorarium należnego za pomoc prawną w sprawie jej syna. Podpisała z nią nawet umowę.

– Na dokumencie figuruje pani magister prawa Katarzyna… To jest tak jakbyśmy faktycznie współpracowały. Jest mój adres, filia, jej adres, telefon i jej e-mail – pokazuje mecenas Chiciak i zaznacza, że dokument jest sfałszowany.

– Myślę, że byłam jej potrzebna właśnie do tego, żeby mogła podszywać się pod kancelarię – mówi mecenas Chiciak.

Gdy adwokatka postanowiła głębiej przyjrzeć się działalności Katarzyny K., okazało się, że znane jej sprawy, w wyniku których skazano kobietę, to zaledwie wierzchołek góry lodowej.

I tak Joanna Chiciak dotarła do wielu poszkodowanych przez rzekomą prawniczkę osób, które od dawna walczą o sprawiedliwość.

Pani Jolanta i pan Andrzej chodzą do sądu od 14 lat

– Wszystko wskazywało, że ona ma normalne biuro porad prawnych – wspomina Andrzej Jankowski.

– W naszym przypadku chodziło o odciążenie od komornika – tłumaczy Jolanta Grabska.

– Z dnia na dzień stałem się człowiekiem bez mieszkania, bezdomnym – dodaje pan Andrzej.

– Katarzyna K. przywitała się, a ja zapytałam, jak mam się do niej zwracać. I padło, że „pani mecenas albo pani adwokat” – przytacza Grabska.

Z relacji pani Jolanty i pana Andrzeja wynika, że K. wyceniła swoje usługi na 2 tys. zł.

– Powiedziała, że bardzo szybko wrócę do mieszkania – przytacza pan Andrzej. I dodaje: – Problemy zaczęły się, jak już zapłaciłem. Wtedy przestała się odzywać, nie odbierała telefonu.

– Straciłam w sumie 2625 zł – podlicza pani Jolanta.

W procesie wytoczonym za oszustwa i przywłaszczenie pieniędzy klientów biura prawnego prowadzonego przez Katarzynę K., kobieta została skazana na ponad trzy lata więzienia, ale wyrok wciąż nie jest prawomocny z powodu apelacji oskarżonej. Proces w tej sprawie trwa już 13 lat.

– Przeważnie kryła się za zwolnieniami, nie uczestniczyła w rozprawach. A sąd był bardzo spolegliwy. To wszystko było kuriozalne – ocenia pan Andrzej.

Pośrednictwo w obrocie nieruchomościami

Przez lata bezkarna Katarzyna K. spotykała się z kolejnymi klientami, którzy tracili w związku z podjęciem z nią współpracy, coraz większe kwoty. Pseudoprawniczka skoncentrowała się na rzekomym pośrednictwie w obrocie nieruchomościami.

– To jest osoba, która przed wszystkimi instytucjami udaje, że jest biedna, poszkodowana i z chorym dzieckiem. Wszyscy w to wierzą – mówi mecenas Chiciak. I dodaje: – Jej były mąż dopiero po czterech latach dowiedział się na sprawie sądowej, że ona nie jest adwokatem. Żył z tą kobietą pod jednym dachem i przez cztery lata nie wiedział, że to nie jest adwokat.

Postępowań w sprawie oszustw i wyłudzeń, których miała dopuścić się Katarzyna K., w całej Polsce jest co najmniej kilkanaście. Toczą się w prokuraturach i sądach, ale żadna ze spraw nie może się zakończyć.

Powód jest taki sam, jak w przypadku trwającego już 13 lat warszawskiego procesu. Chodzi o przedstawiane przez kobietę zaświadczenia lekarskie.

Czas działa na niekorzyść osób, które czują się ofiarami.

– W procesie poszkodowanych było kilkanaście osób, jeśli nie kilkadziesiąt – mówi pan Andrzej.

– Z czego 4 lub 5 osób już zmarło, nie dożyło wyroku. To były przeważnie starsze osoby – dodaje pani Jolanta.

– To wszystko to błazenada i żenada. To nie jest sąd. To jest niesąd – oceniają pan Andrzej i pani Jolanta.

Zapytaliśmy rzecznik sądu okręgowego, dlaczego proces trwa tak długo?

– Nie czuję się uprawniona do wypowiadania się na temat postępowania prowadzonego przed sądem pierwszej instancji. Czas trwania postępowania sądowego był podyktowany koniecznością przesłuchania świadków, no i też w tej sytuacji, kiedy było to niezbędne, procedowania z udziałem oskarżonej – tłumaczy Mirosława Chyr, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.

– Zwolnienia lekarskie za każdym razem były weryfikowane – dodaje.

Kolejne zwolnienia lekarskie oskarżonej

W pierwszej instancji sprawę badał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Badał ją wiele lat i wiele razy odraczał rozprawę z powodu kolejnych zwolnień lekarskich oskarżonej.

Czy rzeczywiście sąd nie miał możliwości sprawdzenia prawdziwego stanu zdrowia Katarzyny K.? Chcieliśmy zapytać o to władze sądu, ale te odmówiły jakiejkolwiek wypowiedzi w tej sprawie.

Rozmawiać z nami nie chciały też władze sądu na warszawskim Żoliborzu, gdzie sprawa Katarzyny K. toczy się od czterech lat i siedem razy była odraczana z powodu rzekomej niedyspozycji pseudoprawniczki.

Na rozmowę zgodził się za to prezes innego warszawskiego sądu, w którym toczy się jeden z wielu procesów Katarzyny K.

– Prokurator zarzucił siedem oszustw, których miała się dopuścić w ramach działalności kancelarii prawnej. Jedenaście terminów rozprawy zostało odroczonych z powodu przedstawienia zaświadczenia lekarskiego – mówi Sebastian Ładoś, prezes Sądu Rejonowego Warszawa-Wola.

– Jeżeli chodzi o podejrzenie popełnienia innych przestępstw, no to my z ramienia sądu nie możemy się wypowiadać, bo to jest zagadnienie dla organów ścigania – mówi sędzia Sebastian Ładoś, zapytany o sprawę zwolnień lekarskich K.

– W swojej pracy spotykam się z sytuacjami, kiedy sąd na pierwszym posiedzeniu informuje, że żadne zwolnienia nie wchodzą w grę. Po prostu sprawa ma się toczyć. To jest przywilej, a nie obowiązek oskarżonego, żeby bywać „na terminie” – mówi mec. Joanna Chiciak. I dodaje: – Niektórzy ludzie, którzy ukradną rower, następnego dnia lądują w zakładzie karnym, a tu mamy taką sytuację i po prostu nikt nic z tym nie robi.

„Innych ludzi się doprowadza, a ta pani się po prostu nie stawia”

Mecenas Chiciak starała się, aby Katarzyna K. wróciła do więzienia na resztę zasądzonej już kary. Poinformowała sąd i prokuraturę o kolejnych oszustwach. Wykorzystała też wiedzę, że K. prowadzi samochód, nie mając do tego uprawnień.

– Policja próbowała przesłuchać ją w tej sprawie, no ale niestety pani się nie stawia. Inni ludzie są doprowadzani, natomiast pani się nie stawia, bo pani ma chore dziecko, bo pani sama jest chora. Tak jak we wszystkich tych postępowaniach sądowych – mówi mecenas Chiciak.

Prawniczka, która chce zmienić branżę?

Kilka lat temu Katarzyna K. zgłosiła się do jednego z telewizyjnych programów, gdzie przedstawiła się jako prawniczka, która chce zmienić branżę i zająć się branżą kosmetyczną.

Tymczasem, wielu oszukanych przez pseudoprawniczkę wciąż bezskutecznie walczy o wyroki i odzyskanie choć części pieniędzy.

Katarzynę K. znaleźliśmy kilka dni przed Wigilią. Wychodziła z domu ze świeżo upieczonym ciastem. Kobieta powiedziała jedynie, że sprawy się toczą w sądzie i nie chce rozmawiać. Dodała, że nie unika rozpraw.

– System działa tak, że ona czuje się bezkarna i robi coraz więcej oszustw. Z drugiej strony, przykro mi to mówić jako adwokatowi, no ale niestety tak jest – podsumowuje mecenas Chiciak.

Wybrane dla Ciebie

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez iPolska24, Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz Zaufanych Partnerów WP (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody iPolska24, Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz Zaufani Partnerzy WP będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych iPolska24 może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz Zaufanych Partnerów WP są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz Zaufani Partnerzy WP mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz Zaufani Partnerzy WP również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes iPolska24, Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce WP, z których WP może przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów IAB i Zaufanych Partnerów WP z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności iPolska24.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności iPolska24.