Tragedia nad zalewem w Skierniewicach. Utonęła 12-letnia dziewczynka

12-letnia dziewczynka utonęła w zalewie Zadębie w Skierniewicach (woj. łódzkie). Jej o dwa lata starsza koleżanka została wyciągnięta na brzeg i zabrana do szpitala. – 12-latkę znaleziono pod wodą bez czynności życiowych. Pomimo reanimacji nie udało się jej uratować – przekazał st.kpt. Bartłomiej Wójcik, rzecznik KM PSP Skierniewice.

Do zdarzenia doszło wieczorem 5 czerwca na terenie zalewu Zadębie w Skierniewicach. Strażacy otrzymali informacje o dwóch dziewczynkach, które znalazły się pod wodą. Na miejsce pojechało kilka zastępów straży oraz płetwonurkowie z Łodzi.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania informuje, że ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że dwie dziewczynki obywatelstwa ukraińskiego w wieku 12 i 14 lat, bezpośrednio po szkole, z plecakami poszły się kąpać nad zalew Zadębie bez opieki osoby dorosłej. Początkowo weszły do płytkiej wody, później straciły grunt pod nogami.

– Dziewczynki przeszły z miejsca, gdzie woda jest płytka pod pomostem, na część zalewu, która jest głęboka i gdzie kąpać się nie można. Głębokość sięga tam mniej więcej trzech metrów i jest gwałtowny uskok – opisuje prokurator Kopania. – Dziewczynki zaczęły się topić. 14-latka została wyciągnięta przez chłopaków będących na pomoście, rozpoczęto reanimację i udało się ją uratować. Natomiast 12-latka została pod wodą, odnaleziono ją po około 20 minutach. Pomimo długiej reanimacji życia dziewczynki nie udało się uratować – dodaje prokurator.

Prokuratura wszczęła śledztwo po tragedii nad zalewem w Skierniewicach. – Ciało 12-latki zostało zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Odtwarzamy i ustalamy przebieg zdarzenia. 14-latka, która została uratowana, przebywa w szpitalu, jej stan jest stabilny – podsumowuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.