Minister rolnictwa Robert Telus udał się na spotkanie z rolnikami z województwa zachodniopomorskiego. Przed rozmowami w Barzkowicach minister mówił, że dopłaty do zbóż miały zmotywować rolników do sprzedaży zalegającego w magazynach ziarna.
zboże-z-ukrainy
Wprowadzenie na polski rynek ukraińskiego zboża, które miało jedynie przemierzyć nasz kraj tranzytem, jest faktem i rząd nie może ograniczać się jedynie do zapewnień, że kolejne transporty będą szczelne.
Wielu rolników oczekuje szybkich rozwiązań, takich, które pomogą im przetrwać do żniw i po żniwach, jak również systemowych - mówił w piątek prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Wraz z prezesami Wojewódzkich Izb Rolniczych przekazali premierowi pismo z postulatami.
Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, mówiąc w "Tak jest" w TVN24 o sytuacji związanej z napływem zboża z Ukrainy, przekonywał, że "dobrym rozwiązaniem byłoby tylko i wyłącznie wprowadzenie cła". - PiS działa jak klasyczny podpalacz. Najpierw podpalili, teraz udają, że gaszą i rozwiązują problem – dodał.
Polscy rolnicy od połowy ubiegłego roku alarmowali, że rynek zalewa zboże z Ukrainy. Chodzi głównie o pszenicę, kukurydzę i rzepak. Gdy problem nabrzmiał, doszło do dymisji ministra rolnictwa i wprowadzenia kontrowersyjnego, bo niezgodnego z unijnym prawem, rozporządzenia zakazującego wwozu produktów rolnych z Ukrainy.
Interwencyjny skup zboża zalegającego w magazynach producentów, zakaz wwozu do Polski produktów rolnych z Ukrainy oraz dopłaty do nawozów sztucznych to zapowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego remedium na kryzys w rolnictwie i wywołane nim protesty.
Powołujemy specjalny zespół parlamentarny do spraw zbadania afery zbożowej, afery drobiowej i innych afer związanych z niekontrolowanym sprowadzaniem do Polski produktów rolnych i spożywczych - poinformował prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, rząd "naraził na szwank bezpieczeństwo żywnościowe".
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus przybył w piątek do Dorohuska, przy granicy polsko-ukraińskiej. - Strona ukraińska zgodziła się na nasze propozycje, aby bardzo mocno zrewidować sprawę wwożenia zboża do Polski - ogłosił.
Poleciłem panu premierowi (wicepremierowi, ministrowi rolnictwa, Henrykowi – red.) Kowalczykowi wprowadzenie odpowiednich przepisów, które będą pozwalały ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego do Polski – przekazał premier Mateusz Morawiecki w środę (29.03) na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów.
Polscy rolnicy alarmowali rząd, że zboże z Ukrainy, zamiast trafiać do Afryki, jest sprzedawane w Polsce. To obniżyło ceny w skupach na tyle, że Polacy nie mogą sprzedać swojego zboża. Rolnicy nie są przeciwko importowi zboża czy pomocy Ukrainie - apelują do rządu o konkretne rozwiązania.