Tych wakacji nie zapomną nigdy!

- Zaczęło się od wyzwisk przez telefon, po 15 minutach panie były już na miejscu, w jednej ręce trzymały telefon, w drugiej paralizator – opowiada pan Czesław, który wynajął apartament w jednym z pensjonatów w Zakopanem. Mężczyzna miał zostać zaatakowany przez właścicielki obiektu po tym, jak zgłosił kilka drobnych usterek.