W poniedziałek do nauki stacjonarnej w szkołach wracają uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych, którzy od końca października uczyli się zdalnie, a przez ostatnie dwa tygodnie w trybie hybrydowym, gdzie połowa uczniów uczy się stacjonarnie, a połowa zdalnie.
otwarcie-szkol
Rząd przedstawił harmonogram powrotu do nauki stacjonarnej. Wynika z niego, że do końca maja wszyscy uczniowie mają wrócić do szkół. Jako pierwsi - już 4 maja - z trybu hybrydowego na stacjonarny przejdą uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych.
Decyzja o powrocie do tradycyjnego nauczania w klasach 1-3 zostanie podjęta w oparciu o dzienną liczbę zakażeń - zaznaczył we wtorek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Podkreślił, że przywrócenie tradycyjnej nauki w klasach 1-3 jest celem rządu.
Jeśli zachorowania będą się utrzymywać w obecnej skali, to w drugiej połowie stycznia dojdzie do rozluźnienia rygorów epidemicznych, czyli powrotu dzieci z klas 1-3 do szkół - mówił w poniedziałek wicepremier, szef MRPiT Jarosław Gowin. Dodał, że za wcześnie na decyzje dot. zamrożonych branż.
Wolelibyśmy uniknąć zamykania szkół na dłuższy czas; sanepid może wystąpić do dyrektora szkoły o przejście na kształcenie na odległość, tam gdzie jest realne zagrożenie w placówce lub zwiększone zagrożenie w danej gminie czy powiecie - podał w sobotę minister edukacji Dariusz Piontkowski.
Nie planujemy na razie zamykania szkół; wprowadzony system, czyli reakcja lokalna na zwiększone zagrożenie epidemiczne, sprawdza się - tak pierwsze ponad dwa tygodnie roku szkolnego ocenia szef resortu edukacji Dariusz Piontkowski.
Związek Nauczycielstwa Polskiego przedstawił statystykę, według której w Małopolsce do szkół nie wróciło wielu nauczycieli oraz pracowników administracji. Powodem jest między innymi obawa przed zakażeniem koronawirusem. Blisko tysiąc osób zdecydowało przejść się na wcześniejszą emeryturę lub wzięło roczny urlop na poratowanie zdrowia.
Pandemia uwypukliła słabości polskiej edukacji: niedofinansowanie, nieprzygotowanie do niestandardowych form nauki i nacisk na realizację podstawy programowej – piszą autorzy raportu "Edukacja między pandemią COVID-19 a edukacją przyszłości".
Na ponad 48,5 tys. szkół, przedszkoli i innych placówek edukacyjnych w Polsce z powodu koronawirusa w trybie zdalnym pracują 44 placówki, a 33 w trybie mieszanym. Oznacza to, że w tradycyjnej formie kształcenie prowadzi ponad 99,8 proc. placówek – poinformował w poniedziałek minister edukacji Dariusz Piontkowski na konferencji w Białymstoku.
Na ponad 48,5 tys. szkół i przedszkoli w trybie zdalnym pracują 54 placówki, a 22 w trybie zdalnym - podało w piątek na Ministerstwo Edukacji Narodowej na podstawie danych otrzymanych od kuratorów oświaty, przekazanych przez dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek oświatowych.