Minister zdrowia Adam Niedzielski zainaugurował prace zespołu do spraw opracowania procedur związanych z przerwaniem ciąży. Szef resortu zdrowia na konferencji prasowej był pytany o wytyczne w postępowaniu w kontekście zgonów ciężarnych kobiet w szpitalach.
błąd-lekarski
Kamila Parys ma 28 lat, ostatnie miesiące były dla niej i jej bliskich prawdziwym koszmarem. Zaczęło się od poczucia ciągłego zmęczenia i nerwobóli. Potem było już tylko gorzej - przejście z jednego pokoju do drugiego stało się nagle dla młodej kobiety dużym wyzwaniem. Dlaczego?
Przez cztery lata lekarze nie powiedzieli panu Karolowi, że wykryli u niego śmiertelną chorobę. Niczego nieświadomy mężczyzna cieszył się życiem, planował z rodziną przyszłość. Później na leczenie było już za późno.
Minął niemal rok od śmierci 30-letniej Izabeli, ciężarnej pacjentki szpitala w Pszczynie. Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła we wtorek zarzuty dwóm lekarzom z tej placówki, w środę - trzeciemu.
Minął niemal rok od śmierci 30-letniej Izabeli, ciężarnej pacjentki szpitala w Pszczynie. Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła we wtorek zarzuty dwóm lekarzom z tej placówki.
Usprawnienie dochodzenia rekompensat z tytułu różnego rodzaju błędów medycznych jest jednym z celów procedowanej w Ministerstwie Zdrowia ustawy o jakości w ochronie zdrowia. Z pierwszych, przedstawionych w ubiegłym roku propozycji resortu wynikało, że obecne wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych ma zastąpić system obsługiwany przez Rzecznika Praw Pacjenta i...
71-letnia pani Anna zmarła 10 godzin po wypisaniu ze szpitala. Lekarz przepisał jej leki w tabletkach, choć kobieta nie była w stanie normalnie jeść ani pić.
Wiktoria żyła kilkadziesiąt minut. Dziecko miało urodzić się zdrowe, ale mama dziewczynki nie miała czynności skurczowych.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa skazał w czwartek kardiochirurga Mirosława G. za narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia, któremu podczas operacji w 2006 roku zostawił w lewej komorze serca kawałek gazika.
W wyniku uszkodzenia tętnicy podczas cesarskiego cięcia, pani Katarzyna straciła dwa litry krwi. Kobieta w niecałe dwie godziny wykrwawiła się, będąc pod opieką personelu szpitalnego. Mimo upływu lat, rodzina wciąż nie wie, kto odpowiada za śmierć 38-latki.