Szturm uzbrojonych demonstrantów na budynek władz stanowych w Michigan. Domagali się zniesienia kwarantanny

Grupa protestujących, wśród których były osoby z bronią palną, wtargnęła do siedziby władz stanu Michigan w Lansing. Domagali się zniesienia zakazu pozostania w domu, który wprowadzono, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Protestujących powstrzymała policja i pracownicy budynku stanowej administracji.

Jeden z organizatorów demonstracji Jason Howland wyjaśnił, że próbowali wedrzeć się na obrady, aby wyrazić swój sprzeciw wobec przedłużenia kwarantanny. Jak podała korespondentka „Guardiana” Lois Beckett, niektórzy wykrzykiwali hasła, w których porównywali do Hitlera gubernator stanu z Partii Demokratycznej, Gretchen Whitmer.

Stan wyjątkowy miał wygasnąć 30 kwietnia. Jednak gubernator Whitmer, wbrew zdominowanej przez Republikanów legislatywie, zdecydowała, by przedłużyć go o kolejne 28 dni.

Według Guardiana, protesty przeciw przedłużaniu kwarantanny inspirowane są przez Republikanów związanych ze sztabem prezydenta Donalda Trumpa. Demonstracje organizowane są zazwyczaj w tzw. swing-states, czyli stanach, w których liczba demokratycznych i republikańskich wyborców jest mniej więcej taka sama. Podobne protesty odbyły się już w Ohio, Minnesocie czy Kentucky.