Takie stwierdzenie padło z ust szefa niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahla. Według niego, Putin zajmuje się teraz poszukiwaniem rozstrzygnięcia na polu walki i uzyskaniem tam jak największych korzyści, aby w pewnym momencie narzucić pokój na swoich warunkach.
Bruno Kahl stwierdził, że Putin może zmobilizować nawet milion żołnierzy i wysłać ich na Ukrainę. Dodał, że dalszy potencjał mobilizacyjny Rosji to rezerwuar nawet miliona ludzi, jeśli zostanie to uznane na Kremlu za konieczne. Ukraiński wywiad wojskowy uważa, że kolejna faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą zostanie przeprowadzona w Rosji przed 1 kwietnia i “prawdopodobnie obejmie studentów uczących się w trybie dziennym”.
Kahl oceniając obecną sytuację na froncie wskazał, że Ukraińcy są bardzo skuteczni, ale ostrzegł przed trudnościami w dłuższej perspektywie. Sukces po stronie ukraińskiej będzie możliwy tylko wtedy, gdy wsparcie Zachodu będzie naprawdę bardzo trwałe. Szef BND dodał, że w międzyczasie Rosjanom udało się m.in. powstrzymać zaskakujące sukcesy Ukraińców. Teraz to raczej wojna pozycyjna, bardzo okrutna, brutalna wojna na wyniszczenie.
Decyzja Kremla o mobilizacji wywołała wiele kontrowersji i chaosu organizacyjnego. Do armii powoływano m.in. niepełnosprawnych, bez doświadczenia wojskowego. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.
Wojna na Ukrainie trwa już od roku, a sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Obecnie mówi się o eskalacji konfliktu, który może zakończyć się tragedią dla wielu ludzi. Rosja zdecydowanie nie wykazuje chęci na negocjacje, a to może prowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu. Wsparcie ze strony Zachodu będzie kluczowe dla Ukrainy, która walczy o swoją niepodległość i suwerenność. Jednakże, jak wskazuje szef BND, będzie to musiało być wsparcie trwałe i skuteczne, aby Ukraińcy mogli osiągnąć