Głównym bohaterem nagrodzonego Grand Prix “Święta pracy” jest Armin, który po dziesięciu latach nieobecności “przybywa do Bośni, by zaskoczyć ojca dobrą nowiną”. “Ale w domu czeka na niego prawdziwa niespodzianka. Jego ojciec zostaje aresztowany jako podejrzany o zbrodnie wojenne. Armin chce poznać prawdę, podczas gdy inni uważają, że łatwiej jest żyć w zapomnieniu” – czytamy na stronie Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
Odbierając Grand Prix podczas sobotniej gali zamknięcia 38. edycji wydarzenia, zorganizowanej w Multikinie Złote Tarasy, Pjer Zalica wyraził wdzięczność wobec jury i całej ekipy. – Nie robimy filmów po to, aby otrzymywać nagrody. Robimy je z myślą o publiczności, ale festiwale filmowe są miejscami, w których celebruje się kino. Ta nagroda znaczy dla mnie naprawdę wiele. Choć dzisiaj jestem już doświadczonym reżyserem, praca wciąż sprawia mi wielką przyjemność. Cieszę się, że mogłem spotkać tu tak wielu młodych, obiecujących reżyserów – powiedział.
Za najlepszą reżyserię doceniono “Styczeń” Viestursa Kairissa. Nagroda specjalna jury powędrowała do Beaty Dzianowicz za scenariusz “Strzępów”. Nagrodę Jury Ekumenicznego otrzymał “Tata” Anny Maliszewskiej, a Grand Prix otrzymało “Święto Pracy” Pjera Zalicy.
“Święto pracy” Pjera Zalicy z Grand Prix 38. Warszawskiego Festiwalu Filmowego
Podczas sobotniej gali zamknięcia 38. Warszawskiego Festiwalu Filmowego wręczono nagrody dla najlepszych konkursowych filmów. Grand Prix otrzymało “Święto Pracy” Pjera Zalicy, a za najlepszą reżyserię doceniono “Styczeń” Viestursa Kairissa. Nagroda specjalna jury powędrowała do Beaty Dzianowicz za scenariusz “Strzępów”. Nagrodę Jury Ekumenicznego otrzymał “Tata” Anny Maliszewskiej.
