Skazany na śmierć pies obciążony kamieniami cudem ocalony z rzeki

W Klonówce (woj. pomorskie) doszło do wstrząsającego incydentu, w którym strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej uratowali psa skazanego na pewną śmierć. Zwierzę zostało znalezione w rzece Wierzyca z przywiązanymi do ogona i tylnych łap workami wypełnionymi kamieniami. Dzięki szybkiej interwencji udało się uratować psa, który teraz walczy o życie w schronisku.

Zwierzę, które otrzymało imię Świetlik, zostało odnalezione w stanie skrajnego wycieńczenia. Złamane tylne łapy, rany pokryte larwami much, oraz ogólny stan fizyczny wskazują na długotrwałe cierpienie. Pies trafił do schroniska Animals w Starogardzie Gdańskim, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie.

– Szczęśliwie powoli cofa mu się niedowład tylnych łap, ale nadal walczymy o jego życie – informują pracownicy schroniska. Rokowania są ostrożne, ale nadzieja na pełne wyzdrowienie Świetlika wciąż istnieje.

Zbiórka na leczenie

Leczenie Świetlika będzie długie i kosztowne, dlatego schronisko Animals zorganizowało zbiórkę funduszy na jego rehabilitację. Do tej pory udało się zebrać 14 tysięcy złotych, ale potrzeby są znacznie większe. Każdy, kto chce pomóc, może przekazać datki na rzecz schroniska.

Policja szuka sprawcy

Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim, którzy prowadzą dochodzenie w kierunku znęcania się nad zwierzętami. Na razie nie udało się zatrzymać podejrzanego.

– Ustalamy świadków, rozmawiamy z nimi. Jeżeli ktoś kojarzy osobę, która miała takiego psa, prosimy o kontakt – apeluje asp. sztab. Marcin Kunk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.

Świetlik, który cudem przeżył próbę utopienia, ma teraz szansę na nowe życie dzięki zaangażowaniu strażaków, schroniska i ludzi dobrej woli. Jednak sprawca tego bestialskiego czynu wciąż pozostaje na wolności, a policja prosi o pomoc w jego ujęciu.