Rada miasta Mariupol: Wyczerpują się ostatnie rezerwy żywności i wody. Na miasto zrzucono ponad sto bomb

Trwa obrona oblężonego miasta Mariupol nad Morzem Azowskim. Jak poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Meri Akopian, to właśnie blokadę tego miasta wojskowo-polityczne kierownictwo państwa uważa za problem numer 1

Rada miasta przekazała, że kończą się ostatnie rezerwy żywności i wody. Podała też najnowszy bilans ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców.

Poinformowała, że liczba cywilnych ofiar śmiertelnych w mieście wzrosła do 1582. Rada miasta przekazała później w oświadczeniu, że liczba zabitych mieszkańców wzrosła do 2187.

Zdaniem Akopian działania Rosji to zemsta za proukraińskie nastawienie mieszkańców. – Ale tak robią nie wojskowi, tylko terroryści – skomentowała. Oblężenie położonego nad Morzem Azowskim Mariupola wojskowo-polityczne kierownictwo Ukrainy uważa za problem numer 1 – podała agencja Ukrinform powołując się na wiceminister.

Rada miasta przekazała w internetowym oświadczeniu, że “ludzie znajdują się w trudnej sytuacji od 12 dni”. “W mieście nie ma prądu, wody ani ogrzewania. Prawie nie ma komunikacji telefonicznej. Wyczerpują się ostatnie rezerwy żywności i wody” – napisano.

Przekazano też, że “w ciągu 24 godzin doszło do co najmniej 22 zamachów bombowych” na cywilne obszary miasta. “Już ponad 100 bomb zostało zrzuconych na Mariupol” – dodano.

Rosyjskie siły zbrojne zintensyfikowały w nocy z soboty na niedzielę ostrzał ukraińskich miast. Silnemu ostrzałowi zostały poddane miasta Siewierodonieck i Rubiżne w obwodzie ługańskim – poinformowała ukraińska Państwowa Służba do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych. Uszkodzeniu bądź zniszczeniu uległo ponad 60 budynków – domów jednorodzinnych i bloków mieszkalnych.