Protest przeciwko wojnie przed konsulatem Rosji w Gdańsku

Zepsute pralki, tostery, zniszczone ubrania, garnki – takie „dary” przynieśli pod konsulat rosyjski w Gdańsku protestujący. Przyniesione przedmioty mają być „pomocą humanitarną” dla żołnierzy z Rosji, którzy plądrują ukraińskie domy oraz dopuszczają się zbrodni wojennych.

– Chcemy pokazać, że my jesteśmy przeciwni tej wojnie. Chcemy też pomagać w jaki sposób w jaki możemy. Masz czas, możesz przyjść i wyrazić swoją stronę. Musisz coś zrobić dla swojego kraju – podkreśla Witalij, Ukrainiec mieszkający w Polsce.

– Po prostu dla mnie to jest nie do pomyślenia, że można mordować i gwałcić dzieci. W XXI wieku za naszą granicą. No nie. Niech wracają za Ural i niech tam siedzą – powiedziała jedna z protestujących.

– To jest ból, który teraz przeżyje nasza przyjaciółka, nasze rodzice wszystkie nasze znajomi. To dla nas naprawdę ból – przyznała Alina, Ukrainka mieszkająca w Polsce.