Po zatrzymaniu M. Falenty PiS chwali skuteczność służb, opozycja mówi o kompromitacji

Mam nadzieje, że teraz wyśpiewa, kto mu zlecił zrobienie taśm – powiedział były szef MSZ Radosław Sikorski, odnosząc się do zatrzymania w Walencji Marka Falenty. Biznesmen, który stał za aferą podsłuchową, został zatrzymany po tym, jak dwa miesiące nie stawiał się w więzieniu, by odbyć karę. Sąd wydał za nim europejski nakaz aresztowania.

– Został zatrzymany tylko dzięki integracji europejskiej, dzięki europejskiemu nakazowi aresztowania. Mam nadzieję, że koledzy z PiS-u, pan Brudziński to doceni – mówił Sikorski.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik ocenił, że zatrzymanie Falenty pokazuje, że “wszyscy jesteśmy równi” wobec prawa.

– Tak jak w konstytucji jest zapisane – stwierdził Wójcik.

Zdaniem Jacka Sasina z PiS, zatrzymanie Falenty jest dowodem na skuteczność polskich służb. Innego zdania jest Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.

– Fakt, że ktoś może przez kilka miesięcy wodzić polski wymiar sprawiedliwości za nos, świadczy źle o tym systemie – uważa Kidawa-Błońska.

Obecnie trwa procedura związana z przetransportowaniem do Polski Marka Falenty. Może potrwać nawet kilkanaście dni.