Kidawa-Błońska: zawróćmy Polskę z kursu Titanica

Zawróćmy Polskę z kursu Titanica, Polsce potrzebny jest polityczny detoks – mówiła podczas konwencji w Warszawie kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. Szef PO Grzegorz Schetyna zwrócił się do pozostałych sił opozycyjnych, by zadeklarowały, czy chcą po wyborach współpracować z PiS.

Niedzielna konwencja KO była największym wydarzeniem kampanii Koalicji Obywatelskiej przed zaplanowanymi na 13 października wyborami parlamentarnymi. Gościem specjalnym wydarzenia był b. prezydent Lech Wałęsa. Kontrowersje wzbudziła jego wypowiedź, w której zdrajcą nazwał zmarłego kilka dni temu i pochowanego w sobotę Kornela Morawieckiego.

Uczestników konwencji chwilę po godz. 12.00 powitał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wzywał do udziału w wyborach do Sejmu i Senatu. Następnie zgromadzeni na sali członkowie i sympatycy Koalicji Obywatelskiej odśpiewali “Mazurka Dąbrowskiego”, a tuż po hymnie wystąpili dwaj młodzi wokaliści: Tomasz Jasiński i Michał Jabłoński, którzy zaśpiewali kampanijną piosenkę Koalicji Obywatelskiej.

Później głos zabrała kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska, która podkreślała m.in., że Polska potrzebuje dzisiaj “politycznego detoksu”. “My Polacy jesteśmy tacy, jacy byliśmy, to polityka zwariowała. Nikt w Polsce nie przestał być patriotą, nikt nie zmienił zdania o praworządności i przyzwoitości. Jedyną trucizną jest dzisiejsza polityka” – oceniła wicemarszałek Sejmu. “Ktoś zamienił ją w jad i czasami dwoje ludzi, którzy chcą tego samego, zajadle się kłóci. Wierzę, że da się to zatrzymać i zawrócić. Polsce potrzebny jest polityczny detoks” – dodała.

Dlatego – jak przekonywała – tak ważny jest udział w wyborach za tydzień. Zaapelowała o głos każdego, kto ma już dość “politycznej masakry” i chce “normalnego, cywilizowanego, europejskiego państwa”. “Oczyśćmy politykę, uwolnijmy Polaków od nienawiści, obłudy i politycznych toksyn. Odbudujmy wspólnotę i zmieńmy razem Polskę na lepszą – taką, w której dobro będzie dobrem, a zło będzie nazywane złem” – zachęcała kandydatka KO na premiera.

Kidawa-Błońska nie szczędziła krytyki Prawu i Sprawiedliwości. Padły m.in. zarzuty o doprowadzenie do zapaści w służbie zdrowia, o wrogość w stosunku do przedsiębiorców, upolitycznienie mediów publicznych oraz liczne “afery”. Nawiązała m.in. do sprawy kamienicy, której do niedawna właścicielem był prezes NIK Marian Banaś. “Jeśli ktoś urządza dom schadzek, okłamuje urząd podatkowy i zadaje się z gangsterami, to w tych mętnych tłumaczeniach niech nie odwołuje się do Armii Krajowej, bo to niegodne, obrzydliwe i ludziom pęka serce” – oceniła Kidawa-Błońska.

Kandydatka KO na premiera porównała też Polskę do Titanica, na którym – jak mówiła – do końca grała orkiestra. “Nie dajmy się zagłuszyć telewizyjnej, partyjnej orkiestrze, nie dajmy się uśpić PiS-owskiej propagandzie, nie pozwólmy, by gospodarczo, kulturowo i cywilizacyjnie zepchnąć nas z Europy na Wschód” – apelowała Kidawa-Błońska. “Razem zawróćmy Polskę z kursu Titanica. Sprawmy, by Polska była znów państwem, który budzi podziw w innych krajach” – dodała wicemarszałek Sejmu.

Według niej Titanic zatonął przez kłamstwo, chciwość i pychę. “Tysiące niewinnych ludzi na pokładzie po prostu nie wiedziało, co się dzieje. Do samego końca wszystkie obawy zagłuszała orkiestra. Nie możemy pozwolić, by to stało się z Polską. Polska nie może być jak Titanic, jeszcze nie jest za późno” – przekonywała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera.

Kidawa-Błońska zadeklarowała również, że jej ewentualny rząd będzie “przełomowy pod względem liczby resortów, jakie obejmą kobiety”. Podkreślała, że w KO są silne osobowości, wybitne specjalistki, których fachowość może budzić podziw. “A przy tym – jak to kobiety – są odpowiedzialne, solidne, solidarne i potrafią poskromić swoje ego” – dodała posłanka PO.

Lider PO Grzegorz Schetyna podkreślał, że Koalicja Obywatelska idzie do wyborów, by odbudować Polskę po “katastrofie”, w jaką – w jego odczuciu – “pogrążyły rządy Kaczyńskiego”. “Idziemy do wyborów, żeby przywrócić łamaną przez Kaczyńskiego polską konstytucję, odbudować niszczone przez Kaczyńskiego polskie państwo, scalić podzieloną przez niego narodową wspólnotę” – wyliczał szef PO. “Idziemy po to, aby Polki i Polacy lepiej zarabiali, mieli się gdzie leczyć, oddychali zdrowym powietrzem i mogli wreszcie liczyć na swoje państwo” – mówił.

Schetyna obiecał też odbudowę szkolnictwa i przywrócenie godności nauczycielom, odbudowę dyplomacji, armii, służby cywilnej oraz stworzenie nowoczesnej ochrony zdrowia. “Po tych wyborach odbudujemy niezawisłe sądy, począwszy od Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego aż po sądy powszechne wszystkich szczebli. Odbudujemy wszystkie sądy, do których Kaczyński i Ziobro posyłają dzisiaj swoich hejterów i swoje marionetki” – zadeklarował.

Zapowiedział też podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek i nauczycieli. “Nie aparatczykom z PiS-u, tylko polskim lekarzom, pielęgniarkom i nauczycielom te pieniądze się naprawdę należały” – powiedział lider PO, nawiązując do słynnych już słów byłej premier Beaty Szydło.

Szef Platformy wyraził pogląd, że Polska ostatnich czterech lat to “państwo Jarosława Kaczyńskiego”. “Polacy zostali zmuszeni do życia w państwie należącym do jednego człowieka, byli zakładnikami jego wybujałych ambicji, chorych obsesji i prywatnych lęków” – powiedział Schetyna.

Ocenił też, że szef PiS ma “talent do niszczenia instytucji, dzielenia Polaków”, ale przede wszystkim – jak dodał – do “wydobywania najgorszych kadr”. W tym kontekście wymienił nazwiska: ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, prezesa TVP Jacka Kurskiego, szefa MSWiA, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego oraz prezesa NIK Mariana Banasia. Ziobrze zarzucił niszczenie wymiaru sprawiedliwości, Kurskiemu – uczynienie z TVP “narzędzia najbardziej tępej propagandy, jakiej Polacy nie widzieli od czasów komunizmu”, Kamińskiemu – inwigilację i niszczenie Polaków, a Banasiowi – zarabianie pieniędzy “dzięki kontaktom z gangsterami i sutenerami”.

Lider Platformy zwrócił się do pozostałych formacji opozycyjnych oraz ich liderów o jasną deklarację, czy zamierzają po wyborach współpracować z PiS. “Proszę dzisiaj stąd o wasze jasne deklaracje, że nie pójdziecie po wyborach z Kaczyńskim, człowiekiem, który od wielu lat sieje w naszym kraju nienawiść, a od czterech lat systematycznie go niszczy” – powiedział.

Po Schetynie głos zabrały m.in. liderki trzech ugrupowań KO: Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) i Małgorzata Tracz (Zieloni).

Nowacka podkreślała, że każdy w Polsce, czy to działacz LGBT, osoba niepełnosprawna, kobieta, czy samorządowiec związany z opozycją, ma prawo do godności.

Zadeklarowała też, że 13 października KO przywróci godność wszystkim: ludziom “pierwszego i drugiego sortu”, chorym i zdrowym, pełnosprawnym i niepełnosprawnym. “Przede wszystkim przywrócimy godność wielu Polkom: odrzucanym, obrażanym ośmieszanym” – powiedziała Nowacka. “Dziewczyny, widziałyśmy się na +czarnych protestach+, widziałyśmy się w obronie praw alimentacyjnych, w obronie naszych podstawowych wartości, bezpieczeństwa naszych dzieci, godnych emerytur dla seniorek i seniorów (…) Apeluję do wszystkich kobiet: idźcie na wybory” – powiedziała Nowacka.

Zapewniła, że jeśli KO wygra za tydzień wyborcze starcie, wprowadzi “realną równość” kobiet i mężczyzn, w tym w wynagrodzeniach, w systemie emerytalnym, w dostępie do służby zdrowia oraz “w prawie do wolności i godności na każdym polu”.

Lubnauer opowiedziała się za przywróceniem handlu w niedziele, zagwarantowaniem wysokiej jakości życia Polakom, wprowadzeniem “realnego programu mieszkaniowego” oraz zagwarantowaniem Polakom wolności osobistej, przekonań i religii, wolności artystycznej i gospodarczej. “Wierzę, że Koalicja Obywatelska jest gwarancją powrotu Polski do europejskiej rodziny państw demokratycznych, bo wiemy, jak zapewnić Polsce trwały i stabilny rozwój gospodarczy, a Polakom europejską jakość życia” – podkreśliła szefowa Nowoczesnej.

Współprzewodnicząca Zielonych Małgorzata Tracz mówiła, że jedną z najważniejszych kwestii dla społeczeństwa jest dziś kryzys klimatyczny. “Polki i Polacy chcą żyć w czystym środowisku i oddychać czystym powietrzem. Wszyscy mamy dość smogu, który powrócił nad Polskę, wszyscy chcemy chronić nasze narodowe, ale również lokalne dziedzictwo przyrody. Chcemy je zachować dla naszych dzieci i wnuków” – dodała.

Głos podczas konwencji zabierali też prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i “jedynka” listy KO w Krakowie Paweł Kowal.

Kontrowersje wzbudziło wystąpienie Lecha Wałęsy, które, choć w większości było poświęcone nadchodzącym wyborom (były prezydent zadeklarował głosowanie na Koalicję Obywatelską), to znalazł się w nim fragment krytyczny wobec zmarłego Kornela Morawieckiego.

Wałęsa powiedział, że wybaczył szefowi Solidarności Walczącej, bo “po chrześcijańsku należy to zrobić”. “A co oni z niego robią? – bohatera. A on w środku – stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada proszę panów. Zdrajca. Taka jest prawda” – dodał Wałęsa.(PAP)