PiS sprzeciwia się euro w Polsce, opozycja zarzuca rządzącym tworzenie tematu zastępczego

Jarosław Kaczyński poruszył temat wprowadzenia waluty euro w Polsce na konwencji wyborczej w Lublinie. „Mówimy nie euro, mówimy nie europejskim cenom”, mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja zarzuca partii rządzącej tworzenie tematu zastępczego, a przez to lekceważenie strajku nauczycieli.

Jeżeli w kampanii europejskiej temat euro jest tematem zastępczym, to nie wiem o czym opozycja chce rozmawiać. Dwie trzecie Polaków, jak wynika z badań, jest przeciwko wprowadzeniu wspólnej waluty. Platforma Obywatelska i PSL chcą zrobić to samo co z podwyższeniem wieku emerytalnego, nie mówić o tym przed wyborami, a potem znienacka to wprowadzić

powiedział wicemarszałek senatu Adam Bielan.

Kierownictwo PiS niestety nie używa logiki, bo przypomnę, że europejskie ceny to my już dawno mamy i powiedzenie, że euro może spowodować europejskie ceny w Polsce jest nieporozumieniem

stwierdził natomiast Grzegorz Długi z Kukiz’15.

Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej oceniła, że o euro należy rozmawiać.

Ale PiS nie chce rzetelnie rozmawiać o euro, ale chce Polaków euro straszyć. Przy okazji posługuje się nieprawdziwymi przykładami, przy okazji posługuje się nieprawdziwymi danymi

powiedziała.

Wchodząc do Unii, Polska zadeklarowała przyjęcie euro, ale nie deklarowała, kiedy to zrobi. To będzie suwerenna polska decyzja.