PiS chwali rząd za wykonanie budżetu w 2018 r., opozycja krytykuje

PiS chwali rząd za wykonanie budżetu w 2018 r. z rekordowo niskim deficytem, oceniając, że skierowany on był na potrzeby Polek i Polaków. Opozycja mówi o grzechach rządu, zarzucając mu marnowanie koniunktury gospodarczej – zamiast likwidować deficyt, nadal zadłużano Polskę.

Sejm wysłuchał w czwartek sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 2018 r. z przedstawioną przez Najwyższą Izbę Kontroli analizą wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2018 r. Jak poinformował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) głosowanie w sprawie udzieleniem rządowi absolutorium za wykonanie budżetu w 2018 r. odbędzie się w bloku głosowań. Zaplanowano je na piątek.

Przewodniczący komisji finansów publicznych Andrzej Szlachta, omawiając opinię tej komisji powiedział, że budżet państwa na 2018 r. “był najlepszym budżetem państwa na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat”. Zaznaczył, że przygotowała go była minister finansów Teresa Czerwińska pod kierunkiem premiera Mateusza Morawieckiego.

“To duża satysfakcja przedstawić sprawozdanie (…) z bardzo dobrego, opracowanego i wykonanego budżetu, którego beneficjentami byli wszyscy Polacy” – powiedział. Podkreślił, że zeszłoroczny budżet zapewnił Polsce dalszy rozwój gospodarczy i poprzez finansowanie ważnych programów społecznych spełnił oczekiwania i potrzeby Polaków.

Szlachta dodał, że budżet roku 2018 i roku obecnego “to budżety sumienia, budżety z duszą, wrażliwe na potrzeby Polaków”.

“Ekonomicznym wyróżnikiem budżetu na 2018 r. był najniższy w historii ostatnich kilkunastu lat deficyt budżetu państwa (…), po raz pierwszy w historii po transformacji ustrojowej zbliżył się do poziomu budżetu zrównoważonego” – ocenił. Dodał, że chcąc spełnić cele społeczne rząd znowelizował budżet i przekazał nadmiar środków na dodatkowe wydatki.

Szlachta poinformował, że deficyt liczony według metodologii unijnej zmniejszył się z 1,5 proc. PKB do 0,4 proc. PKB w 2018 r., a dług publiczny z poziomu 50,6 proc. PKB do 48,9 proc. PKB.

“Obecnie stan zrównoważenia polskich wydatków publicznych uległ zdecydowanej poprawie, a Polska spełnia ze sporym marginesem bezpieczeństwa kryteria fiskalne unii gospodarczej i walutowej” – mówił szef komisji finansów.

Poinformował ponadto, że wzrost gospodarczy Polski w 2018 r. wyniósł 5,1 proc. wobec prognozowanego 3,8 proc. Tym samym był o 1,5 pkt proc. wyższy od światowego wzrostu gospodarczego oraz o 3,1 pkt proc. wyższy niż średnio w UE.

Poseł zauważył, że komisja finansów zaproponowała Sejmowi przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 2018 r. oraz udzielenie rządowi absolutorium za ten okres. Ponadto komisja – jak powiedział – proponuje, by Sejm zwrócił się do dysponentów poszczególnych części budżetowych “o podjęcie działań mających na celu usunięcie nieprawidłowości wskazanych przez Najwyższą Izbę Kontroli”.

Minister finansów Marian Banaś zauważył, że 2018 r. był zdecydowanie dobrym okresem dla finansów publicznych. “To budżet, który dobrze przysłużył się Polsce” – ocenił. Zwrócił m.in. uwagę, że walka z wyłudzeniami podatkowymi przynosi oczekiwane rezultaty, a deficyt sektora finansów publicznych w wysokości 0,4 proc. PKB był najlepszym wynikiem od przystąpienia Polski do UE. Jednocześnie – jak wskazał – tempo wzrostu PKB było w zeszłym roku najwyższe od 2007 r. “Polska była jednym z najszybciej rozwijających się krajów w UE i w kolejnych latach pozostanie pod tym względem w czołówce UE” – zapowiedział szef MF.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że kolegium Izby, po zapoznaniu się z całą analizą wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2018 roku, podjęła uchwałę, w której wyraziła pozytywną opinie w przedmiocie absolutorium dla Rady Ministrów. Jak powiedział, NIK po przeprowadzeniu kontroli w NBP pozytywnie oceniła wykonanie założeń polityki pieniężnej.

“Kolegium NIK, biorąc pod uwagę wyniki kontroli wykonania budżetu państwa wskazało za to na konieczność skuteczniejszego egzekwowania zaległości podatkowych oraz przeciwdziałanie jej narastaniu, doskonalenia metod planowania wydatków, w tym środki ujęte w rezerwach celowych oraz wydatków niemajątkowych, kontynuację przeglądu wydatków oraz wykorzystania ich wyników przy opracowywaniu ustawy budżetowej” – dodał Kwiatkowski.

Występując w imieniu klubu PiS Szlachta mówił, że zeszłoroczny budżet służył wszystkim, a nie tylko elitom i wybranym grupom społecznym. “Budżet państwa na 2018 r. był finansowym odwzorowaniem roztropnej i odpowiedzialnej strategii programowej lidera naszego ugrupowania pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a poprzez decyzje operacyjne premiera Mateusza Morawieckiego i członków rządu (…) stał się budżetem inkluzywnym, powszechnym, skierowanym na potrzeby Polek i Polaków – wszystkich Polaków” – podkreślił. Szlachta zaznaczył, że po raz pierwszy od wielu lat podczas prac komisji finansów nie było wniosków formalnych o negatywne zaopiniowanie sprawozdania z wykonania budżetu.

Krytycznie o budżecie wypowiadała się Izabela Leszczyna (PO-KO). Jej zdaniem PiS zarządza pieniędzmi obywateli lekkomyślnie, nieudolnie i nieuczciwie. “Oskarżam rząd PiS-u o siedem poważnych zaniechań” – powiedziała. Wśród – jak zaznaczyła – “siedmiu grzechów” było m.in. podwyższenie lub wprowadzenie nowych 40 podatków. Drugi grzech, to jej zdaniem zadłużenie kraju w czasie koniunktury gospodarczej. Leszczyna zwróciła przy tym uwagę, ze 14 państw UE ma nadwyżkę, a Polska ciągle deficyt.

Przedstawicielka PO-KO mówiła też o: wzroście skrajnego ubóstwa w Polsce, “skazaniu Polek i Polaków na głodowe emerytury”, zawyżaniu wielkości wpływów budżetowych pochodzących z uszczelnienia systemu podatkowego, doprowadzeniu do ruiny ochrony zdrowia, edukacji, polskiej armii. “Zmarnowaliście cztery lata świetnej światowej koniunktury (…), cechuje was lekkomyślność, nieudolność i nieuczciwość w zarządzaniu finansami publicznymi” – podsumowała.

Genowefa Tokarska (PSL-KP) zarzuciła PiS-owi prowadzenie krótkowzrocznej polityki – tylko po to, aby wygrać wybory. “Dodajmy jeszcze kłamstwa, którymi chętnie posługują się politycy Prawa i Sprawiedliwości, a później te kłamstwa koronkowo dziergane są w mediach publicznych. Mój klub PSL-KP negatywnie ocenia gospodarowanie środkami publicznymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. A Polakom musimy powiedzieć, musimy uświadomić, że żyjemy na kredyt, na koszt przyszłych pokoleń. To nasze dzieci i wnuki będą spłacać te zobowiązania” – powiedziała Tokarska.

Grzegorz Długi, reprezentujący Kukiz’15 mówił, że straciliśmy historyczną okazję, aby po raz pierwszy w wolnej Polsce nie było deficytu budżetowego. “To jest grzech. To jest grzech śmiertelny. To jest grzech, który niestety boleć będzie nas wszystkich przez pokolenia. Bo tym razem była możliwość. A my ciągle naszym wnukom wybieramy ze skarbonki” – powiedział Długi.

“Czesi od iluś lat nie mają deficytu, Niemcy nie mają deficytu. Dlaczego Polska jest wyjątkiem negatywnym?” – pytał Długi. Jego kolega klubowy Paweł Grabowski zapowiedział, że Kukiz’14 nie poprze sprawozdania z budżetu, który nie zapewnia równowagi finansowej.

Zgodnie ze sprawozdaniem deficyt budżetu państwa w 2018 r. wyniósł 10,4 mld zł i był o prawie 75 proc. niższy od ustalonego w ustawie budżetowej nieprzekraczalnego poziomu 41,5 mld zł. Dochody budżetu państwa zrealizowane w 2018 r. przekroczyły plan o 6,8 proc. Wyjaśniono, że było to konsekwencją znacznie wyższej realizacji wpływów podatkowych, w szczególności z podatku od towarów i usług oraz podatku dochodowego od osób fizycznych w związku z lepszą niż pierwotnie zakładano sytuacją makroekonomiczną, a także intensyfikacją działań w obszarze VAT.

Wydatki w 2018 r. wyniosły 390,5 mld zł i były niższe o 6,7 mld zł, czyli o 1,7 proc. w stosunku do planu. Było efektem przede wszystkim niższej realizacji wydatków bieżących oraz dotacji i subwencji, a także współfinansowania projektów z udziałem środków Unii Europejskiej.

W całym 2018 r. tempo wzrostu PKB wyniosło 5,1 proc., a średnioroczna inflacja wyniosła 1,6 proc. PKB w ujęciu nominalnym osiągnął poziom 2 bln 115,7 mld zł. (PAP)