Do wypadku doszło w środę, 15 listopada. Rozpędzony samochód wjechał w przystanek autobusowy, na którym przebywali ludzie.
Rannych zostało kilka osób – 18-latek oraz trzy kobiety, które zostały przewiezione do szpitala w poważnym stanie. Pomimo starań lekarzy, jedna z nich zmarła.
Kierujący pojazdem 52-latek miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego został zatrzymany przez policję. Zatrzymano również pasażerów samochodu, także pijanych, którzy mogą odpowiadać za nieudzielenie pomocy.