Pies uratowany z nagrzanego samochodu w Szczecinie

W Szczecinie strażnicy miejscy uratowali psa, który przez około trzy godziny przebywał w nagrzanym samochodzie. Zwierzę było bardzo osłabione, ale dzięki szybkiej interwencji udało się je bezpiecznie wydostać i zapewnić mu opiekę.

We wtorek, 21 maja, około godziny 13:00, strażnicy miejscy w Szczecinie otrzymali zgłoszenie o zamkniętym w samochodzie psie na ulicy św. Wojciecha. Na miejsce natychmiast wysłano patrol, który potwierdził obecność zwierzęcia w aucie z lekko uchylonymi szybami, co nie zapewniało odpowiedniego chłodzenia. Świadek zdarzenia poinformował, że samochód stał w pełnym słońcu przez kilka godzin.

Na miejsce wezwano również patrol interwencyjny Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ) w Szczecinie. Podjęto decyzję o siłowym otwarciu szyby od strony pasażera, aby wydostać psa. Zwierzę było bardzo osłabione i natychmiast po uwolnieniu schroniło się w cieniu, gdzie wypiło sporą ilość wody.

Pies został przewieziony do siedziby TOZ, gdzie otrzymał niezbędną opiekę. Wieczorem zgłosiła się po niego właścicielka, która tłumaczyła, że miała wiele spraw do załatwienia przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii i nie miała komu zostawić psa pod opieką. Strażnicy ukarali ją mandatem i pouczyli o konsekwencjach takiego postępowania.

„Zgłoszenie dotyczyło psa zamkniętego w samochodzie. Dzięki czujności świadka, który nas powiadomił, patrol przyjechał bardzo szybko. Strażnicy siłą otworzyli okno i wyjęli psa. Zwierzę przebywało tam około trzech godzin. Pies został przekazany do TOZ-u. Właścicielka zgłosiła się wieczorem. Mówiła, że miała wiele spraw do załatwienia. Dostała najwyższy mandat i pouczenie” – potwierdziła Wojtach.

Ta sytuacja stanowi przestrogę dla wszystkich właścicieli zwierząt, aby nigdy nie zostawiać swoich pupili w zamkniętych, nagrzanych pojazdach, nawet na krótki czas. Zwierzęta, podobnie jak ludzie, są narażone na niebezpieczeństwo związane z wysokimi temperaturami, które mogą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a nawet śmierci.