Odszedł "Spaceman" rocka – nie żyje Ace Frehley, współzałożyciel Kiss
Ace Frehley, legendarny gitarzysta i współzałożyciel zespołu Kiss, zmarł w wieku 74 lat. Artysta, który przeszedł do historii rocka dzięki charakterystycznemu wizerunkowi "Spacemana" i efektownym gitarowym popisom, odszedł w czwartek w Morristown w stanie New Jersey, otoczony rodziną. Jak poinformował jego agent, przyczyną śmierci były komplikacje po niedawnym upadku.
Rodzina muzyka w oświadczeniu podkreśliła, że jest "zdruzgotana i pogrążona w żałobie", ale pragnie zachować w pamięci jego poczucie humoru oraz dobroć, jaką okazywał innym.
Ace Frehley, a właściwie Paul Daniel Frehley, dorastał w Nowym Jorku w rodzinie o muzycznych tradycjach. Po gitarę sięgnął w wieku trzynastu lat, a jako nastolatek grywał w lokalnych zespołach i pracował jako techniczny Jimi’ego Hendrixa. W 1973 roku wraz z Paulem Stanleyem, Gene’em Simmonsem i Peterem Crissiem stworzył Kiss – zespół, który dzięki połączeniu hard rocka z widowiskowym show scenicznym stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zjawisk w historii muzyki popularnej.
Kiss zdobył światową popularność w połowie lat 70., sprzedając dziesiątki milionów płyt i zamieniając swój wizerunek w imperium marketingowe. Kostiumy przypominające komiksowych superbohaterów, makijaże, buty na platformach i pirotechniczne efekty uczyniły ich koncerty legendą. Frehley jako "Space Ace" zasłynął gitarą wyrzucającą dym i rakiety, czym na stałe wpisał się w estetykę rockowej ekstrawagancji.
Choć artysta opuścił Kiss w 1982 roku, a jego relacje ze Stanleyem i Simmonsem bywały burzliwe, to w latach 90. powrócił na scenę podczas głośnej reaktywacji zespołu w klasycznym składzie. W kolejnych latach skupiał się także na działalności solowej, prowadząc m.in. projekt Frehley’s Comet. Ostatecznie odszedł z grupy w 2002 roku, a gdy w 2014 roku Kiss został wprowadzony do Rock & Roll Hall of Fame, spory wewnątrz zespołu uniemożliwiły wspólny występ oryginalnej czwórki.
Na odejście muzyka zareagowali współzałożyciele Kiss. "Jesteśmy zdruzgotani śmiercią Ace’a Frehleya. Był niezastąpionym żołnierzem rocka w najważniejszych momentach historii zespołu. Zawsze będzie częścią dziedzictwa Kiss" – napisali Paul Stanley i Gene Simmons.
Ślady twórczości Frehleya sięgają daleko poza świat Kiss. Inspirował całe pokolenie zespołów glam metalowych, takich jak Mötley Crüe czy Poison.
"Ace, bracie, dziękuję za wszystkie lata muzyki i wspólnych festiwali" – napisał Bret Michaels, lider Poison. Miłość do Kiss deklarowali także muzycy Metaliki czy Pantery, a nawet Garth Brooks, który nagrał z zespołem utwór "Hard Luck Woman".
W ostatnich latach Ace Frehley sporadycznie pojawiał się na koncertach Kiss. W 2023 roku wystąpił na scenie Madison Square Garden podczas wydarzenia zapowiadanego jako pożegnalny występ grupy. Choć zespół formalnie zakończył trasowe życie, jego muzyka i legenda wciąż żyją, a postać "Spacemana" na zawsze pozostanie częścią tej opowieści.
Ace Frehley był pierwszym z czwórki założycieli Kiss, który odszedł. Jego twórczość, energia i charakterystyczny styl na zawsze ukształtowały pejzaż światowego rocka.