Owsiak dość niespodziewanie zdecydował się odejść w cień działań WOŚP-u. Tegoroczny finał akcji miał być rekordowy, tymczasem stanął w cieniu tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku. Podczas tradycyjnego „światełka do nieba” mężczyzna wtargnął na scenę i śmiertelnie godził nożem prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Mimo starań lekarzy, nie udało się go uratować, a po ogłoszeniu informacji o zgonie Owsiak wygłosił emocjonalnych wypowiedzi na konferencji prasowej.
Pożegnanie z pełnioną dotychczas funkcją tłumaczył on falą hejtu oraz skandalicznymi wypowiedziami na jego temat w mediach tradycyjnych i społecznościowych.
“Składam rezygnację z szefa fundacji, czyli z prezesa zarządu fundacji. Fundacja będzie funkcjonowała. Ale może to ułatwi także wszystkim tym, którzy nie pohamowali się, aby napisać obrzydliwe słowa w moim kierunku. Mówiłem o tym, że ta nienawiść, także w moją stronę, w stronę fundacji, grzeje od 25 lat. Przez pierwsze dwa lata nie kumali, co mogą nam zarzucić. Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy tak samo mi grożą. Niestety, polski wymiar sprawiedliwości, a także policja, kompletnie sobie z tym nie daje rady”
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Wiele osób nie zgadza się z odejściem w cień tak charyzmatycznej postaci i rozpoczęła się akcja, mająca przekonać Owsiaka do pozostania na stanowisku. W mediach społecznościowych popularne stały się hasztagi #MuremZaOwsiakiem oraz #JurekZostań. Internauci masowo wyrażają za ich pośrednictwem wsparcie dla charytatywnego działacza. Wtórują im aktorzy, piosenkarze i wiele innych osób ze świata showbiznesu czy też duchowni.
– Mam nadzieję, że Jurek Owsiak, gdy opadną emocje, wycofa się z tego kroku. Po ludzku go rozumiem, gdy mówi, że nie chce swoją obecnością prowokować kolejnych takich ataków, ma nadzieję, że gdy się trochę schowa, atmosfera, w której możliwe jest, jak się okazuje, nawet takie barbarzyństwo, się jakoś rozrzedzi. To co się stało, musi stanowić dla niego cholerny psychiczny koszt – napisał na Facebooka Szymon Hołownia.
Do akcji przystąpili już między innymi Olga Bołądź, Kinga Rusin, Małgorzata Rozenek, Andrzej Pągowski czy Anja Rubik. Wszyscy liczą na to, że gdy emocje opadną, Owsiak cofnie swoją decyzję i będzie kontynuował pracę na rzecz WOŚP-u.