Mają łóżka i sprzęt, brakuje lekarzy. Trudna sytuacja szpitala w Kędzierzynie-Koźlu

Szpital w Kędzierzynie-Koźlu na Opolszczyźnie ma poważny problem z personelem, są łóżka „covidowe”, ale nie ma lekarzy. Personel szpitala jest zmuszony zajmować się kilkoma pacjentami jednocześnie i brać dodatkowe dyżury. Lekarze pracują po 24 lub nawet 48 godzin.

Wobec tak dużych niedoborów kadrowych, przy chorych na COVID-19 pracują lekarze innych specjalizacji.

Krzysztof Waszkiewicz jest ginekologiem, ale dyżuruje na oddziale zakaźnym. Mówi o niedogodnościach, jakie znosi personel – lekarze i pielęgniarki – ponieważ w czasie pracy nawet przez kilka godzin nie mogą ściągnąć ochronnych kombinezonów.

Zabezpieczenie od początku do końca, dziewczyny też wychodzą wyczerpane, praca cztery godziny bez przerwy w kombinezonie. To zrozumie ten, kto był i pracował w takich warunkach

mówił Waszkiewicz.

Waszkiewicz dodaje, że w szpitalu brakuje trzech, czterech dodatkowych lekarzy. Niedawno wojewoda opolski skierował do pracy w Kędzierzynie-Koźlu kolejnego lekarza. Ten jednak od decyzji skutecznie się odwołał.