Lista oczekujących w NHS w Anglii bije rekordy.

NHS w Anglii zmaga się z rosnącą listą oczekujących, która osiągnęła rekordowy poziom 7,68 miliona osób na koniec lipca. To prawie jedna na siedem osób, co stanowi wzrost o ponad 100 000 pacjentów w ciągu zaledwie miesiąca.

Rosnąca liczba pacjentów na liście oczekujących stawia pod znakiem zapytania obietnicę premiera dotyczącą redukcji czasu oczekiwania na leczenie. Rząd argumentuje, że strajki personelu medycznego przyczyniły się do zwiększenia presji na NHS.

W odpowiedzi na rosnący problem, rząd ogłosił dodatkowe 200 milionów funtów dla NHS na zimę. To uzupełnienie wcześniejszej kwoty 250 milionów funtów, która miała pomóc w finansowaniu dodatkowych łóżek szpitalnych oraz opieki w domu dla pacjentów z problemami oddechowymi i sercowymi.

Sekretarz zdrowia Steve Barclay zaznaczył, że strajki wpłynęły negatywnie na liczbę pacjentów, a niemal 1 milion wizyt i zabiegów musiało być przekładanych od grudnia, gdy rozpoczęły się protesty w NHS. Niemniej jednak, długotrwałe oczekiwania na zabiegi przekraczające 18 miesięcy były blisko eliminacji, pozostawiając niespełna 7 000 pacjentów w oczekiwaniu.

Mimo to, liczba pacjentów oczekujących ponad 12 miesięcy nadal rośnie, co stanowi istotne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

W przyszłym tygodniu NHS stanie przed jeszcze większym wyzwaniem, gdy lekarze i konsultanci wezmą udział w strajkach jednocześnie. Konsultanci rozpoczną strajk we wtorek i środę, natomiast młodsi lekarze przystąpią do trzydniowego strajku od środy.

Lider BMA, profesor Philip Banfield, wezwał sekretarza zdrowia do wznowienia rozmów z lekarzami i przedstawienia wiarygodnej propozycji, która zakończy strajki i pokaże troskę o pacjentów.

Louise Ansari, szefowa organizacji Healthwatch England, podkreśliła, że ludzie muszą mieć zaufanie do usług NHS, ale obecnie jest ono niższe niż na początku roku. Długie oczekiwania na opiekę staną się nieuniknione, zwłaszcza w obliczu spodziewanego wzrostu zapotrzebowania na opiekę w nadchodzącej zimie.

 
User