Kontrola poselska w PŻB po doniesieniach, że skupy złomu miały otrzymać ofertę zakupu słynnej stępki

Słynna stępka ze stoczni w Szczecinie, która miała być “zalążkiem” polskiego promu, a pozostaje raczej symbolem niespełnionych obietnic i niegospodarności rządu, jest obecnie wyceniana – poinformował Andrzej Madejski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, która miała eksploatować jednostkę.

Jak donosiły media, ofertę zakupu 60-tonowej stępki pracownik PŻB rozesłał do szczecińskich firm zajmujących się skupem złomu.

– Pan prezes nie wie, ile kosztowała stępka, ale wie, że za stępkę zapłacił – ironizuje poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras, który przeprowadził w biurach PŻB kontrolę poselską.