Kawałki boeinga odpadały w czasie lotu
Piloci lotu United z Denver do Honolulu zostali krótko po starcie zmuszeni do powrotu na lotnisko po tym, gdy awarii uległ jeden z silników maszyny. Najpierw nastąpił wybuch, po nim elementy samolotu zaczęły spadać na domy i podwórka na przedmieściach miasta Broomfield. Na pokładzie było 241 osób.
Awarię odczuli także ludzie na ziemi. Metalowe elementy maszyny spadły na kilka prywatnych posesji i boisko na przedmieściach Broomfield w stanie Kolorado, niecałe 50 kilometrów od lotniska w Denver. Lokalna policja poinformowała, że nie ma doniesień o poszkodowanych. Funkcjonariusze wcześniej otrzymywali telefony od mieszkańców z sygnałami o wybuchu na niebie.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. Organizacja poleciła mieszkańcom, aby nie ruszali szczątków samolotu, a po ich odkryciu kontaktowali się z lokalnymi organami ścigania.