Iran i USA ostrzegały Rosję przed możliwym atakiem terrorystycznym

Kilka dni przed tragicznym atakiem terrorystycznym, który miał miejsce 22 marca w Crocus City Hall w Krasnogorsku, na przedmieściach Moskwy, zarówno Iran, jak i Stany Zjednoczone, informowały Kreml o potencjalnym zagrożeniu. Atak, podczas którego otwarto ogień do widzów i zdetonowano ładunki wybuchowe, prowadząc do zawalenia się dachu budynku, przyniósł śmierć co najmniej 144 osobom.

Informacje przekazane przez Teheran bazowały na przesłuchaniach osób aresztowanych po zamachach bombowych w Iranie, podczas których zginęło prawie 100 osób. Wśród zatrzymanych w styczniu znalazł się dowódca afgańskiego oddziału ISIS-Khorasan (ISIS-K), grupy terrorystycznej odpowiedzialnej za wiele ataków na terenie Afganistanu i poza jego granicami. ISIS-K jest uznawane za organizację terrorystyczną przez wiele krajów i organizacji międzynarodowych.

Reuters, powołując się na swoje źródła, podał, że choć Iran podzielił się z Moskwą informacjami o możliwym ataku, to przekazane dane nie zawierały konkretów dotyczących czasu i celu operacji. Jednak z zeznań aresztowanych terrorystów wynikało, że członkowie ISIS-K zostali poinstruowani do przygotowania znaczącej operacji w Rosji, a niektórzy z nich mogli już przebywać na terytorium tego kraju.

Wysoki rangą irański urzędnik do spraw bezpieczeństwa podkreślił, że Iran, będący ofiarą ataków terrorystycznych, poczuł się zobowiązany do ostrzeżenia Rosji na podstawie informacji uzyskanych od aresztowanych.

Na pytanie o te doniesienia, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że “nic mu o tym nie wiadomo”.

Zamach w Crocus City Hall wstrząsnął nie tylko Rosją, ale również światową opinią publiczną, przypominając o nieustającym zagrożeniu terrorystycznym i konieczności międzynarodowej współpracy w walce z terroryzmem.