Fabryka “Karolina” zamyka bramy, zwalniając wszystkich pracowników

Historia polskiej porcelany zapisuje kolejny smutny rozdział. Fabryka Porcelany Stołowej “Karolina” w Jaworzynie Śląskiej, kiedyś dumny symbol polskiego przemysłu porcelanowego, ogłosiła upadłość, zapowiadając zwolnienie całej swojej załogi, liczącej ponad 180 osób.

Decyzja ta nie była niespodzianką – już w ubiegłym roku pojawiały się głosy niepokoju wśród pracowników i mieszkańców miasta, którzy obawiali się likwidacji fabryki.

“Karolina”, zakład z ponad 160-letnią historią, założony w strategicznym miejscu dla dostępu do surowców naturalnych i linii kolejowej, doświadczała problemów finansowych już od początku XXI wieku. Pandemia COVID-19 oraz wzrost cen gazu tylko pogłębiły kryzys, doprowadzając do zmniejszenia liczby pracowników z 480 do 181 w ciągu ostatniego roku.

W próbie ratunku, na początku 2022 roku, “Karolina” została przejęta przez HM Investments, właściciela znanej firmy Gerlach. Planowano, że to partnerstwo pomoże obu firmom stanąć na nogi. Niestety, mimo wysiłków, fabryka nie była w stanie odwrócić losu, co ostatecznie doprowadziło do jej upadku.

Ta przykra wiadomość nie jest odosobniona. W ciągu ostatnich kilku lat, polski przemysł porcelanowy stracił kilka cennych zakładów, w tym “Porcelanę Krzysztof” z Wałbrzycha, funkcjonującą na rynku przez 200 lat, oraz słynny zakład w Chodzieży. Każda z tych strat jest ciosem nie tylko dla lokalnych społeczności, ale również dla dziedzictwa kulturowego i tradycji rzemieślniczej Polski.

Obecnie trwają rozmowy na temat warunków grupowego zwolnienia załogi “Karoliny”, a produkcja w zakładzie jest stopniowo wygaszana. Ta sytuacja jest bolesnym przypomnieniem o trudnościach, z jakimi boryka się przemysł porcelanowy w obliczu współczesnych wyzwań ekonomicznych i społecznych.