Efekt podwyżek stóp procentowych. Kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej dla banku

Na początku września miną dwa lata od momentu, gdy Narodowy Bank Polski (NBP) podniósł stopy procentowe do najwyższego poziomu od 20 lat. Główna stawka wynosiła wtedy 6,75 proc., a obecnie spadła do 5,75 proc. To oznacza wymierne kwoty, które przeciętny Kowalski musiał zapłacić. Dużym ratunkiem było skorzystanie z wakacji kredytowych.

Podwyżki stóp procentowych znacząco wpłynęły na wysokość rat kredytów, co odczuły miliony Polaków. Wysokie raty obciążają budżety domowe, zmuszając wielu do zmiany stylu życia i rezygnacji z niektórych wydatków. Analiza wpływu tych zmian jest kluczowa dla zrozumienia, jak polityka monetarna NBP wpływa na codzienne życie obywateli.

 

Jarosław Sadowski, ekspert Expandera, wskazuje, że najbardziej ucierpiały osoby, które zadłużyły się w ostatnich latach. Przykładowo, kredyt na 300 tys. zł zaciągnięty w styczniu 2019 r. miał na początku 2020 r. ratę wynoszącą 1383 zł. W 2021 r. rata spadła do 1149 zł, ale późniejsze podwyżki stóp procentowych podniosły ją powyżej 2300 zł, a obecnie wynosi ona nieco poniżej 2100 zł.

 

W Business Insiderze sprawdziliśmy, jak zmiany stóp procentowych przez NBP w ostatnich latach, wpłynęły na raty przeciętnego kredytobiorcy i ile ostatecznie pieniędzy to kosztowało. Na podstawie trzech symulacji kredytowych okazuje się, że w grę wchodzą dziesiątki tysięcy złotych.