Dyplomaci o wystąpieniu ambasadora USA o wolności słowa w Polsce

Amerykański ambasador w Polsce Paul Jones opublikował oświadczenie, w którym komentuje wejście w życie znowelizowanej ustawy o IPN. Mówi o zrozumieniu dla walki ze sformułowaniem “polskie obozy zagłady”, ale twierdzi, że walka ta mogłaby być prowadzona w inny sposób, który chroniłby takie wartości, jak wolność słowa.

Zgadzam się, że “polskie obozy śmierci” to krzywdzące określenie i należy je eliminować. Jesteśmy na etapie, kiedy ustawa została przyjęta. Czekamy na interpretację Trybunału Konstytucyjnego. Myślę, że te wszystkie wątpliwości zgłaszane przez stronę amerykańską i izraelską co do interpretacji mogą być rozwiane, wiec poczekajmy. Jestem dobrej myśli

tak słowa ambasadora skomentował przebywający z wizytą w Bułgarii szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz.

Były ambasador Polski w Waszyngtonie Ryszard Schnepf uważa, że wystąpienie ambasadora nie było jego własną inicjatywą. – To jest oficjalne stanowisko Departamentu Stanu. To już nie jest nawet zaniepokojenie. To jest coś więcej. Pewna przestroga, że rzeczywiście stosunki nasze z największym sojusznikiem są na zakręcie – powiedział Schnepf.