Warsztat samochodowy w Warszawie gasiło aż 15 zastępów straży

Aż 15 zastępów straży pożarnej wzięło udział w akcji gaszenia pożaru warsztatu samochodowego w Warszawie. Nikt nie został poszkodowany.
Nad warsztatem unosił się gęsty dym, a płomienie sięgały około 10 metrów. Pracownik zakładu, który próbował ugasić pożar przed przyjazdem straży stwierdził, że przyczyną pożaru mogło być źle zabezpieczona rura od piecyka na drewno, która przechodziła przez dach.

Straż miejska przeprowadzała kontrole w budynku, ponieważ zgłaszano, że w warsztacie palono „materiałami niewiadomego pochodzenia”. Podczas kontroli wykryto spalanie odpadów poza instalacją.
Ogień rozprzestrzeniał się szybko, zapaliły się składowane w warsztacie opony samochodowe. Jeden ze świadków zdarzenia Janusz Cyndecki powiedział, że obawiał się zapalenia dachu na sąsiednim budynku, który był pokryty papą.

Na szczęście jest morko, to ogień nie złapał

powiedział Cyndecki.

Po ugaszeniu pożaru strażacy przystąpili do rozbiórki budynku.