Dramat w Indiach: 41 robotników uwięzionych w tunelu, trwa walka z czasem i pogodą

Od 16 dni trwa dramatyczna akcja ratunkowa w północnych Indiach, gdzie 41 robotników pozostało uwięzionych w zawalonym tunelu drogowym. Pomimo trudnych warunków, ratownicy podejmują nieustanne działania, dostarczając jedzenie i tlen uwięzionym przez specjalnie przygotowane rury.

Sytuacja uległa dodatkowemu skomplikowaniu w piątek, gdy uszkodzeniu uległa kluczowa maszyna wiertnicza. W związku z tym, ratownicy zmuszeni są kontynuować prace ręcznie. Prognozowane na poniedziałek pogorszenie pogody, w tym burze i grad, stanowi kolejne wyzwanie dla ekipy ratunkowej.

W niedzielę, premier stanu Uttarakhand, Pushkar Singh Dhami, spotkał się z rodzinami uwięzionych pracowników, informując o problemach z maszyną wiertniczą i postępie prac. Ekipa ratunkowa, w skład której weszli eksperci w dziedzinie mikrotunelingów oraz specjaliści wojskowi, intensywnie poszukuje alternatywnych sposobów dotarcia do robotników.

W obliczu trudnych warunków atmosferycznych, dyrektor zarządzający firmy NHIDCL, Mahmood Ahmad, zapewnia, że ratownicy są przeszkoleni do pracy w każdej sytuacji i gotowi stawić czoła pogarszającym się warunkom pogodowym.

Ratownicy podjęli również decyzję o wydrążeniu nowego szybu ewakuacyjnego wprost ze szczytu góry, aby umożliwić wydostanie się uwięzionych. Dyrektor generalny firmy wiertniczej SJVNL, Jasvant Kapoor, wyraził przekonanie, że pomimo nadchodzących trudności, zespół jest na nie przygotowany.

Tunel, będący częścią monumentalnego projektu autostrady Char Dham, inicjatywy premiera Narendry Modiego, zawalił się nad ranem 12 listopada, około 200 metrów od wylotu. Przyczyny katastrofy nie zostały jeszcze ustalone, lecz region ten jest znany z ryzyka osuwisk, trzęsień ziemi i powodzi.