To oświadczenie pojawia się po tym, jak minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock ostrzegła Chiny, by złagodziły napięcia wokół Tajwanu. Wang stwierdził, że wzywa zainteresowane strony do poszanowania historii i faktów, a także ma nadzieję, że niektórzy politycy niemieccy w pełni zrozumieją istotę kwestii tajwańskiej, będą gorliwie przestrzegać zasady jednych Chin i przestaną wygłaszać nieodpowiedzialne uwagi.
Baerbock wcześniej wyraziła zaniepokojenie potencjalnym konfliktem zbrojnym w Cieśninie Tajwańskiej, opisując go jako „scenariusz horroru”. Jej uwagi zostały poczynione w świetle niedawnych ćwiczeń wojskowych prowadzonych przez Chiny w pobliżu wyspy oraz decyzji Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych o wysłaniu amerykańskiego okrętu wojennego USS Milius przez Cieśninę Tajwańską. W poniedziałek marynarka wojenna USA określiła tranzyt jako „rutynowy”.
Kwestia Tajwanu od dawna jest drażliwym tematem dla Chin, które uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, która powinna zostać przywrócona do pełnej władzy. Chiny są coraz bardziej asertywne w swoich roszczeniach wobec Tajwanu i prowadzą w regionie ćwiczenia wojskowe jako pokaz siły.
Sytuacja w Cieśninie Tajwańskiej jest bacznie obserwowana przez społeczność międzynarodową, gdyż ewentualna eskalacja napięć może mieć poważne implikacje dla stabilności w regionie. Stany Zjednoczone są silnym sojusznikiem Tajwanu, a ostatnio w odpowiedzi na działania Chin zwiększają swoją obecność wojskową w regionie.
Podsumowując, ostatnie wypowiedzi rzecznika chińskiego MSZ Wanga Wenbina dotyczące kwestii Tajwanu przypominają o delikatnym charakterze sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej. Społeczność międzynarodowa musi współpracować, aby znaleźć pokojowe rozwiązanie problemu i unikać wszelkich działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji napięć.