Pekin grozi Amerykanom.

Przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy zapowiedział, że wraz z grupą kongresmanów obu partii spotka się z prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen w prezydenckiej bibliotece Ronalda Reagana w Kalifornii.

Chiny odpowiedziały protestami i ostrzeżeniami o konsekwencjach. Zgodnie z zaproszeniem prasowym wysłanym przez biuro McCarthy’ego ponadpartyjna grupa kongresmanów spotka się z Tsai w Bibliotece Reagana w Simi Valley, niedaleko Los Angeles. Tsai wygłosi również przemówienie w tym samym miejscu.

Chiny już zapowiedziały zdecydowaną odpowiedź na spodziewane spotkanie. Po ostatnim spotkaniu Tsai i Nancy Pelosi w Tajpej Chiny zareagowały, przeprowadzając bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe wokół Cieśniny Tajwańskiej. Mimo protestów Chin Stany Zjednoczone bagatelizują znaczenie spotkania. John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział w poniedziałek, że Chiny nie mają powodu do przesadnej reakcji. Zaznaczył, że wizyta Tsai w Kalifornii – po wizytach w Gwatemali i Belize – jest nieoficjalna i jest siódmym takim „tranzytem” przywódcy Tajwanu. Dodał, że wszystkie dotychczasowe wyjazdy odbyły się bez incydentów i zagrożeń ze strony Chin.

Jednak Chiny nadal protestują przeciwko spotkaniu. Mao Ning, rzecznik MSZ, przyznał we wtorek, że „Pekin będzie uważnie śledził rozwój wydarzeń i będzie energicznie i gorliwie bronić swojej integralności terytorialnej”. Chiński konsulat w Los Angeles wydał także oficjalne oświadczenie, w którym twierdzi, że prezydent Tajwanu zamierza zrobić w Stanach Zjednoczonych „polityczne przedstawienie”. „Niezależnie od charakteru spotkania Tsai z McCarthym, bardzo zaszkodzi to stosunkom chińsko-amerykańskim, a także wyśle zły sygnał siłom separatystycznym na Tajwanie. Takie działania nie sprzyjają regionalnemu pokojowi, bezpieczeństwu i stabilności i nie służyć wspólnym interesom Chin i Stanów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu, jak donosi Reuters.

Spotkanie Tsai i McCarthy wywołało napięcia między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, ponieważ Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, którą należy zjednoczyć z kontynentem. Z drugiej strony Stany Zjednoczone utrzymują nieoficjalne stosunki z Tajwanem i nadal zaopatrują go w broń do obrony przed Chinami. Spotkanie podkreśla również ponadpartyjne poparcie dla Tajwanu w Kongresie USA, pomimo protestów Chin. Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął szereg ustaw wspierających demokrację i bezpieczeństwo Tajwanu, w tym ustawę o podróżach na Tajwanie i ustawę z Tajpej. Relacje USA i Chin to delikatna równowaga i okaże się, jak to spotkanie wpłynie na ich dalsze relacje.