Chaos na europejskich lotniskach. Strajk Francuskich kontrolerów lotów paraliżuje ruch lotniczy

Podróżni w Europie stanęli w czwartek przed poważnymi utrudnieniami, gdy strajk francuskich kontrolerów ruchu lotniczego spowodował odwołanie i opóźnienie setek lotów na kontynencie.

Irlandzka linia lotnicza Ryanair ogłosiła odwołanie ponad 300 połączeń, dotykając 50 tysięcy pasażerów, a także polskie Polskie Linie Lotnicze LOT i Wizz Air musiały anulować swoje rejsy do i z Polski.

Według informacji od francuskiego urzędu lotnictwa cywilnego (DGAC), w Paryżu-Orly odwołano 75% lotów, a na lotnisku Charles de Gaulle – 55%. Strajk, który miał wpływ na 65% operacji w Marsylii, rozciągnął się również na inne kraje, ponieważ wiele samolotów przelatuje przez francuską przestrzeń powietrzną do swoich docelowych destynacji.

Zarówno na lotnisku Chopina w Warszawie, jak i na innych europejskich lotniskach, pasażerowie doświadczyli znacznych zakłóceń w swoich planach podróży. Anulowano m.in. rejsy Air France z i do Warszawy, a także połączenia obsługiwane przez PLL LOT i Wizz Air.

Strajk był odpowiedzią na niezadowolenie z warunków pracy, ale francuski związek zawodowy kontrolerów ruchu lotniczego SNCTA osiągnął porozumienie z władzami lotniczymi, które miało zakończyć protesty. Jednakże, porozumienie to przyszło zbyt późno, aby zapobiec już zaplanowanym odwołaniom i opóźnieniom. Dialog z innymi związkami wciąż trwa, co może oznaczać dalsze problemy w przyszłości.

Michael O’Leary, szef Ryanaira, wyraził frustrację, mówiąc, że francuski strajk powinien wpływać tylko na loty w i z Francji, a nie zakłócać inne międzynarodowe trasy. Sytuacja ta podkreśla złożoność i wzajemne powiązania w europejskim ruchu lotniczym oraz potencjalne długotrwałe skutki dla międzynarodowej podróży i gospodarki.