Agencja informacyjna irackiego rządu opublikowała zdjęcia pojazdu porzuconego na północnych przedmieściach Bagdadu, z którego wystrzelono 10 rakiet typu Katiusza. Według doniesień agencji, w wyrzutni były jeszcze trzy niewystrzelone pociski.
Amerykanie potwierdzili, że doszło do ataku. Rzecznik operacji Inherent Resolve w Iraku Myles Caggins stwierdził, że na bazę spadło łącznie 15 rakiet. Dodał, że w sprawie trwa dochodzenie. Waszyngton na razie nie oskarżył oficjalnie o ten atak żadnej z grup terrorystycznych, ale amerykańska agencja AP pisze, że został on przeprowadzony prawdopodobnie przez Kataib Hezbollah lub inną wspieraną przez Iran milicję szyicką.